1. Strzelanie już w pierwszy meczu?
Od mundialowych trafień Messiego, Muellera czy Rodrigueza musimy się powoli odzwyczajać. Teraz pora na gole w wykonaniu najlepszych graczy naszej ukochanej ligi. Pierwszą okazję do zdobycia bramki będą mieli zawodnicy Podbeskidzia oraz Pogoni. A że inauguracja bez chociaż jednego trafienia byłaby strasznie nudna i może dla niektórych widzów zniechęcająca, to dziś już w pierwszym spotkaniu piłka powinna wylądować w siatce.
2. Dziurawy środek Wisły?
Mówi się, że Wisła w zeszłym sezonie i tak zrobiła wynik ponad stan. Nie będziemy teraz dyskutowali nad słusznością tej tezy, ale należy zaznaczyć, że spory wpływ na wyniki „Białej Gwiazdy” miała gra dwójki środkowych pomocników: Michała Chrapka oraz Ostoi Stjepanovicia. Teraz nie ma jednak żadnego z nich. Pierwszy został bowiem wytransferowany do Włoch, a drugi ma co najmniej rundę z głowy z powodu kontuzji. Kogo trener Smuda nie wystawi w ich miejsce, to środek nie będzie raczej funkcjonował tak samo jak wcześniej.
3. W Bielsku-Białej wszyscy zwarci i gotowi?
Podbeskidzie ciężko pracowało podczas okresu przygotowawczego, aby w najbliższym sezonie spokojnie utrzymać się w lidze. Władze klubu dokonały kilku transferów i, co najważniejsze, utrzymały Leszka Ojrzyńskiego na stanowisku pierwszego trenera. Wszystko jest chyba w jak najlepszym porządku, chociaż chyba jednak nie wszyscy są gotowi. Wczoraj media podały informację o jednym z zawodników klubu spod Klimczoka, który zamiast myśleć o ligowej inauguracji, postanowił zabawić się w mistrza kierownicy po alkoholu… cóż, miejmy nadzieję, że reszta zespołu jednak myślami jest przy dzisiejszym starciu.
4. Beniaminek zaskoczy?
W każdym kolejnym sezonie przyglądamy się dokładnie mistrzowi Polski i pozostałym pucharowiczom. To jest jednak zupełnie naturalnie. Ciekawi nas również postawa beniaminków. W ten sposób sprawdzamy niejako, jaka przepaść dzieli najlepsze drużyny w 1. lidze od najsłabszych w Ekstraklasie. W tym roku jako pierwszy beniaminek wystąpi Górnik Łęczna, którego zadaniem będzie zatrzymanie u siebie Wisły Kraków. Jak wiadomo, beniaminek to zawsze niewygodny rywal i całkiem możliwe, że drużyna z Lubelszczyzny urwie dziś punkty podopiecznym Franciszka Smudy.
5. Król wróci do strzelania?
Jeden z najciekawszych transferów, jakie poczyniły klubu Ekstraklasy przed rozpoczynającym się sezonem. Rok temu wyjeżdżał z Polski jako król strzelców ligi, człowiek, który miał ogromny wpływ na utrzymanie Podbeskidzia. Teraz po dość nieudanej przygodzie w Belgii, wraca do Bielska-Białej i wcale się nie zdziwimy, jeżeli znów będzie ogromnym zagrożeniem dla ekstraklasowych zespołów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?