Feta Zawiszy Bydgoszcz po awansie do Ekstraklasy (ZDJĘCIA, WIDEO)

Marcin Szczepański
Polonia Bytom - Zawisza Bydgoszcz
Polonia Bytom - Zawisza Bydgoszcz Lucyna Nenow / Polskapresse
Po ostatnim gwizdku sędziego w Bytomiu rozpoczęło się wielkie fetowanie awansu Zawiszy. Bydgoszczanie mogli poczuć się jak w domu, bo licznie zgromadzeni na trybunach kibice wbiegli na murawę i razem z piłkarzami świętowali powrót do elity po 19 latach!

Piłkarze Zawiszy porwali Ryszarda Tarasiewicza z... konferencji prasowej (ZDJĘCIA)

Zawisza Bydgoszcz wywalczył awans do Ekstraklasy. I na miarę Ekstraklasy fetę na stadionie Polonii zgotowali mu kibice, którzy licznie przybyli do Bytomia. Po końcowym gwizdku rozpoczęło się wielkie świętowanie, najpierw na trybunach, później już na płycie boiska.

- Długo na to pracowaliśmy, długie 19 lat, ale w końcu się udało. Mamy ekstraklasę - skakali sobie w ramiona fani bydgoszczan na płycie boiska, razem z piłkarzami w specjalnych okolicznościowych koszulkach z napisem "Zawisza Bydgoszcz Ekstraklasa 2013" świętując ten wielki sukces.

Piłkarze doskonale bawili się przez dłuższą chwilę w tłumie kibiców, dziękując im za okazywane w trakcie całego sezonu wsparcie. - Przyjechało bardzo dużo naszych kibiców. Jesteśmy za to im wdzięczni. Cały sezon byli za nami, fantastycznie nas wspierali na wyjazdach i u siebie i pozostaje im tylko podziękować i być wdzięcznym - powiedział nam po fecie Jakub Wójcicki.

Liczba fanów gości rzeczywiście mogła zrobić wrażenie. Dzisiaj bydgoszczanie dosłownie zalali Bytom, zajmując na wszystkie możliwe trybuny na stadionie przy Olimpijskiej. Poza przewidzianym dla nich sektorem gości, za zgodą miejscowych zajęli także połowę trybuny krytej, a także miejsca na sektorze, na którym na co dzień zasiadają mniej fanatycznie kibice Polonii. Przed pierwszym gwizdkiem nie udało się wpuścić wszystkich chętnych, ale obyło się bez incydentów, a całe spotkanie przebiegło w spokojnej atmosferze.

Po świętowaniu razem z kibicami, piłkarze Zawiszy rozpoczęli fetę we własnym gronie. Najpierw głośnym śpiewem dobiegającym z ich szatni zakłócili konferencję prasową, a później nie mogąc doczekać się na Ryszarda Tarasiewicz wjechali do salki konferencyjnej tworząc "lokomotywę" i tam chcieli kontynuować celebrację. Ostatecznie zdecydowali się jednak porwać trenera i dokończyć świętowanie w swoim pomieszczeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24