Zawisza stracił punkty w meczu z Bogdanką. Nikitović nie strzelił karnego

Krzysztof Wiosna
Rafał Leśniewski strzelił gola, ale nie uznał go sędzia
Rafał Leśniewski strzelił gola, ale nie uznał go sędzia Jakub Ziółkowski
Zawisza po zaciętym meczu zremisował z Bogdanką 1-1. Kibice w Bydgoszczy mogli zobaczyć przepiękną bramkę Gevorgyana, obronę rzutu karnego przez Kaczmarka oraz sytuację, w której Leśniewski zdobył bramkę, której nie uznał sędzia.

Już w 2. minucie meczu szanse na zdobycie bramki miał Michał Masłowski, jednak pomocnik Zawiszy strzelił wprost w bramkarza gości - Sergiusza Prusaka. Kilka minut później to Bogdanka mogła wyjść na prowadzenie. Kamil Oziemczuk oddał strzał z dystansu, a piłka po rykoszecie uderzyła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Wojciecha Kaczmarka. W 13. minucie meczu Hermes zagrał do Pawła Strąka, ten stracił piłkę i podopieczni Piotra Rzepki szybko przenieśli akcję pod bramkę Zawiszy i po wymienieniu kilku podań zagrali do Sebastiana Szałachowskiego, a ten z kilku metrów pokonał Wojciecha Kaczmarka.

Zawisza próbował szybko odpowiedzieć. W 15. minucie meczu bardzo ładną akcję przeprowadził Jakub Wójcicki. Pomocnik niebiesko-czarnych minął trzech zawodników Bogdanki i uderzył obok bramki. Chwilę później Masłowski wrzucił piłkę w pole karne wprost na głowę Bartosza Kopacza, który główkował minimalnie nad bramką Bogdanki. Chwilę później ładną prostopadłą piłkę dostał Wójcicki, jednak szybszy od niego był bramkarz gości, który przerwał akcję. W 25. minucie gry piłkę na dwudziestym metrze otrzymał Vahan Gevorgyan. Ormianin przepięknie uderzył w okienko bramki Bogdanki nie dając szans na obronę bramkarzowi.

W 36. minucie meczu nieporozumienie Cezarego Stefańczyka z Bartoszem Kopaczem mogło się zakończyć utratą gola. Sam na sam z Kaczmarkiem znalazł się Mateusz Pielach, który strzelił jednak w boczną siatkę bramki. Chwilę później jeden z piłkarzy gości zagrał ręką we własnym polu karnym. Całej sytuacji nie zauważył sędzia i nie podyktował "jedenastki" dla Zawiszy. Chwilę później kolejną szansę miała Bogdanka. Piotr Petasz za lekko zagrywał do Kaczmarka i przed wyśmienita szansą na strzelenie bramki stanął jeden z piłkarzy z Łęcznej, który jednak przegrał pojedynek z bramkarzem niebiesko-czarnych. Chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu w słupek uderzył Szałachowski. Jednak zanim zawodnik Bogdanki oddał strzał, arbiter odgwizdał spalonego.

W drugiej połowie to Zawisza przeważał. Podopieczni Jurija Szatałowa trzykrotnie wykonywali rzuty rożne, jednak żaden z nich nie przyniósł bramki dla bydgoszczan. Szansę miał także Tomasz Chałas, jednak napastnik Zawiszy zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w konsekwencji został przyblokowany. W 66. minucie po ładnej akcji Hermes zagrał prostopadle do Masłowskiego. Ten uderzył na bramkę, jednak na posterunku był Prusak. Chwilę później sędzia odgwizdał faul Piotra Petasza na zawodniku Bogdanki. Piłkę na wapnie ustawił sobie Veljko Nikitovic, uderzył w prawy dolny róg bramki, a jego zamiary odczytał Kaczmarek broniąc jedenastkę.

W 74. minucie meczu Rafał Leśniewski wyprowadził Zawiszę na prowadzenie. Arbiter początkowo uznał bramkę, a Zawiszanie zaczęli świętować. W tym czasie sędzia po konsultacji z bocznym oraz z protestującymi zawodnikami Bogdanki zdecydował, iż Leśniewski pomagał sobie ręką i nakazał Prusakowi, by ten wznowił grę od własnej bramki. Bydgoszczanie przez cały czas starali się stwarzać okazje, z kolei podopieczni Piotra Rzepki kradli Zawiszy cenne sekundy długo wznawiając grę lub długo podnosząc się z boiska.

W 88. minucie sprzed pola karnego uderzał Masłowski, a piłkę w ostatniej chwili nad bramkę przeniósł Prusak. Więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramki kibice w Bydgoszczy już nie zobaczyli i ostatecznie Zawisza zremisował z Bogdanką 1-1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24