Zawisza wygrał z GKS Katowice. Kolejny mecz bydgoszczan bez straconej bramki

Krzysztof Wiosna
Kibice Zawiszy zaprezentowali bardzo efektowną oprawę!
Kibice Zawiszy zaprezentowali bardzo efektowną oprawę! Krzysztof Wiosna
GKS Katowice wysoko zawiesił poprzeczkę bydgoskiemu Zawiszy. Mimo to niebiesko-czarni zdobyli dwie bramki i pokonali GieKSę. Ozdobą meczu była druga bramka strzelona przez Jakuba Wójcickiego.

Od pierwszych minut przewagę optyczną na boisku miał Zawisza. W akcjach podopiecznych Jurija Szatałowa było jednak dużo nerwowości, dlatego też zawodnicy Zawiszy w pierwszej połowie oddali bardzo mało strzałów na bramkę. Podobnie było z piłkarzami GKSu. Bardzo dobrze spisywali się bydgoscy obrońcy, a także bramkarz Zawiszy - Andrzej Witan nie pozwalając gościom na stworzenie sobie dogodnej sytuacji. W formacji obronnej Zawiszy zabrakło niesłusznie ukaranego czerwoną kartką w meczu z Arką - Łukasza Skrzyńskiego, ale do składu Niebiesko-czarnych powrócił Bartosz Kopacz, który ze specjalną maską na twarzy rozegrał bardzo dobre zawody.

Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać aż do 34. minuty meczu. Michał Masłowski zagrał do Pawła Abbotta, a ten według decyzji sędziego został sfaulowany tuż przed polem karnym GieKSy. Piłkę ustawił sobie Paweł Zawistowski i przepięknym technicznym strzałem uderzył obok bramkarza gości - Witolda Sabeli. W końcówce pierwszej części meczu groźnych akcji już nie było. Większość zagrań do napatsników była za mocna i lądowała w rękach bramkarzy. Jeśli chodzi o akcje GKS to warty odnotowania był jeden strzał po wrzutce w pole karne. Piłka jednak poszybowała ponad bramką Andrzeja Witana.

Drugą połowę od okazji rozpoczęli Bydgoszczanie. Dwukrotnie Adrain Błąd wrzucił piłkę w pole karne, a tam z piłką mijał się Paweł Abbott. W 65. minucie meczu na boisku pojawił się Jakub Wójciki. Około 10 minut później na placu gry zameldował się także Vahan Gevorgyan. I to właśnie ta dwójka w ostatniej minucie doliczonego czasu gry przeprowadziła akcję po której Zawisza ustalił wynik na 2:0. Gevorgyan zagrał długą piłkę ze środka boiska do Jakuba Wójcickiego. Ten poholował piłkę w stronę bramki i przepięknym uderzeniem w kierunku dalszego słupka pokonał Witolda Sabelę.

Na pochwałę zasługuje także bramkarz Zawiszy Bydgoszcz - Andrzej Witan, który kilkakrotnie wyłapywał piłkę po dośrodkowaniach zawodników GieKSy. W efekcie golkiper Zawiszy po raz kolejny zachował czyste konto w meczu i Jego statystyki są coraz lepsze. W sześciu ligowych pojedynkach, Witan dał się pokonać przeciwnikowi tylko raz. W trzeciej kolejce w Legnicy rzut karny na bramkę zamienił Jakub Grzegorzewski.

Swoje szanse w drugiej części meczu mieli także goście z Katowic. Najwięcej okazji miał Przemysław Pitry, który najpierw z woleja trafił obok bramki Zawiszy. Kilkanaście minut później ponownie strzelał Pitry, jednak po Jego strzale piłka odbiła się od obrońców i wpadła pod nogi Fonfary. Ten jednak uderzył znowu w obrońcę Zawiszy i skończyło się na rzucie rożnym. GieKSa miała także szansę z rzutu wolnego, jednakże Kamil Cholerzyński uderzył piłką w mur. W końcówce meczu kolejną szansę zmarnował Pitry. Tym razem główkował ponad bramką Witana. Po meczu trener GieKSy - Rafał Górak ocenił występ Alana Czerwińskiego, Grzegorza Fonfary oraz Rafała Kujawy. Postawę Czerwińskiego określił jako zadowalającą, natomiast pozostałej dwójki na średnio zadowalającą.

W następnej kolejce podopieczni Jurija Szatałowa zmierzą się w Olsztynie z beniaminkiem rozgrywek - Stomilem. Zaś GKS Katowice podejmie u siebie Termalicę Bruk-Bet Niecieczę. Już teraz zapraszamy na relację LIVE z obu spotkań w portalu Ekstraklasa.net!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24