Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostać czy odejść? Podpowiadamy Abdou Razackowi Traore

Jacek Czaplewski
Kontrakt Abdou Razacka Traore wygasa wraz z ostatnim dniem grudnia.
Kontrakt Abdou Razacka Traore wygasa wraz z ostatnim dniem grudnia. Piotr Jarmułowicz
Abdou Razack Traore ma twardy orzech zgryzienia. Staje właśnie przed jedną z najważniejszych decyzji w swojej karierze. Zostać i złożyć podpis pod nową umową, czy odejść i związać się z innym pracodawcą. My postaraliśmy się mu pomóc i wyszczególniliśmy plusy i minusy pozostania w Lechii Gdańsk.

PLUSY POZOSTANIA W LECHII:

Statut gwiazdy

Żaden klub z czołówki polskiej ligi, a tym bardziej zagraniczny nie zagwarantuje mu tego, że wszystko kręcić będzie się wokół jego osoby. A w Lechii tak właśnie jest. Wystarczy zapytać pierwszego lepszego kibica, na czyj występ zaciera ręce. Odpowiedź będzie zawsze ta sama. Traore jest jedyną gwiazdą tej drużyny. Poza tym, że ma największy wpływ na grę, potrafi jeszcze zachwycić i jednocześnie rozbawić publiczność. Choćby poprzez wykonanie sztuczki technicznej, czy nietypowe celebrowanie gola. W tym sezonie zdążył już błysnąć perfekcyjnymi nożycami oraz blokowaniem dośrodkowania przez stanie na rękach. Do ekstazy doprowadził też wtedy, gdy po zdobyciu bramki w meczu z Lechem Poznań, podbiegł do „młyna” i dynamicznym wymachiwaniem zachęcił zgromadzonych tam kibiców do jeszcze bardziej wytężonego dopingu. Nikt inny w Lechii nie ma tak wyjątkowej charyzmy jak „Razi”. Pytanie, czy jemu, bycie gwiazdą średniaka ligi na tę chwilę wystarcza.

Stadion, infrastruktura, kibice

W tych trzech aspektach Lechia prezentuje się na wysokim poziomie. PGE Arena to przecież jeden z najnowocześniejszych i najpiękniejszym stadionów w Europie, a być może nawet i na świecie. Pod względem bazy treningowej biało-zieloni też nie mają się czego wstydzić. Na co dzień ćwiczą naprzemiennie na dwóch pełnowymiarowych boiskach przy Traugutta. Do ich dyspozycji, tuż obok, jest płyta ze sztuczną murawą. Przynajmniej raz w tygodniu trenują również na PGE Arenie. O kibicach nie trzeba zbyt wiele pisać. Co mecz udowadniają, że są dwunastym zawodnikiem. Średnio przychodzi ich około 15 tys. Nieco lepszą frekwencją mogą się poszczycić jedynie Lech Poznań i Legia Warszawa.

Rodzina

Na początku września na świat, w jednym z gdańskim szpitali, przyszła jego druga córka, Maria Atyia. Specjalnie dla niej obciął włosy, a po strzelonym golu z Piastem Gliwice ze smoczkiem w ustach wykonał „kołyskę”. Familia jest dla Traore bardzo ważna. Lokalni dziennikarze od dłuższego czasu spekulują, że to właśnie najbliżsi mogą mieć decydujący głos odnośnie podpisania nowej umowy. Przeprowadzka z niemowlęciem mogłaby być nieco niebezpieczna. Razack i jego żona Aichata na pewno biorą to pod uwagę, zwłaszcza, że na życie w Trójmieście nie narzekają. Mieszkają tutaj już ponad dwa lata. Mają swoje ulubione restauracje, często wychodzą na zakupy do galerii handlowych. Latem można ich natomiast spotkać na sopockim molo.

Osoba trenera Kaczmarka

Nie ma w tym ani nadmiernej kurtuazji, ani przekoloryzowania rzeczywistości. Obaj panowie na każdym kroku podkreślają o wzorcowej współpracy. - Znajomi, związani z klubem, mówią, że jestem pierwszym trenerem, który się z nim dogaduje. Przyznaję, mam z nim wspaniały kontakt – mówił niedawno „Bobo” Kaczmarek, który – jak widać – może mieć spory wpływ na podjęcie decyzji przez Traore. Wydaje nam się, że to właśnie dzięki temu trenerowi, reprezentant Burkina Faso poczuł się w Lechii doceniony. Kaczmarek sporo czasu poświęca na indywidualne rozmowy z Traore. Daje mu także pełną swobodę na boisku. „Razi” nie jest sztywno przywiązany do jednej pozycji. Praktycznie każda piłka przechodzi przez niego.

Lechia Gdańsk - Śląsk WrocławPRZECIW POZOSTANIU W LECHII:

Rozwój

Dla zawodnika tej klasy, Lechia powinna być tylko przystankiem w karierze. W niej zdążył już udowodnić, że potrafi zrobić różnicę. Przy okazji pobił też kilka rekordów, na przykład strzelonych goli przez obcokrajowca. Skoro tyle osiągnął, to musi kroczyć dalej. Ale w pojedynkę. W tym roku Traore skończy 24 lata. To dobry wiek na zrobienie kolejnego progresu, co wiązałoby się z podpisaniem kontraktu w mocniejszym klubie. Nie ma sensu lawirować - w Lechii zbyt wiele się nie nauczy. A przecież wciąż drzemią w nim ogromne rezerwy. Jak je wydobyć? To proste – poprzez codzienne treningi z piłkarzami pokroju – dajmy na to – Danijela Ljuboji, czy Jakuba Koseckiego. Przy takich postaciach nazwiska Piotra Wiśniewskiego, czy Marcina Pietrowskiego nie robią wrażenia…

Pensja

Nie ma co się oszukiwać – dla piłkarza zarobki są istotne. Kariera nie trwa wiecznie, więc każdy próbuje jak najwięcej „uciułać”. Traore pobiera 48 tys. złotych miesięcznie. To nie są duże pieniądze, jak na czołową postać ligi. Nie jest to nawet połowa pensji Manuela Arboledy z Lecha Poznań, czy Danijela Ljuboji z Legii Warszawa. W Gdańsku doskonale zdają sobie sprawę, że chcąc zatrzymać Traore, trzeba przedstawić mu znacznie lepszą ofertę finansową. Pojawia się jednak pytanie, czy z nadszarpniętego budżetu uda się wyłuskać dodatkowe fundusze i czy inny klub tej kwoty nie przebije. Co do tego drugiego nie mamy wątpliwości. Lecha, czy Legię stać na zagwarantowanie miesięcznej gaży wynoszącej 80 tys. złotych.

Aspiracje klubu

Czy idą one w parze z aspiracjami samego zainteresowanego? Lechia zajmuje obecnie siódme miejsce, ale w klubie nikt na razie nie myśli o czymś więcej niż środek tabeli. Jedynie pojedyncze głosy sugerują, że jeśli do końca rundy jesiennej uda się zachować kontakt z pierwszą piątką, to na wiosnę można pomyśleć o walce o europejskie puchary. Trzeba jednak wziąć na to poprawkę, bo zeszły sezon, Lechia zakończyła na trzynastym miejscu i praktycznie do 29 kolejki nie mogła być pewna ligowego bytu. Mówienie o włączeniu się do walki o puchary brzmi więc nieco irracjonalnie. Lechia jest w trakcie gruntownej przebudowy, której podjął się trener Bogusław Kaczmarek. Traore to jednak szalenie ambitny człowiek i czekać nie chce. Szkoda, że w jego debiutanckim sezonie, drużyna nie zajęła miejsca premiowanego grą w pucharach. A było blisko.

Przeciętny skład

Niejednokrotnie to właśnie Traore w pojedynkę rozprawia się rywalami i zapewnia trzy punkty. Co prawda ostatnio coś ruszyło, bo formę złapali Mateusz Machaj i Ricardinho, ale to wciąż za mało, by mówić o tym, że Lechia ma jakiś wyjątkowy potencjał w ofensywie. Często jak na tacy widać, że „Razi” nie ma – tak zwyczajnie – z kim pograć. On myśli trzy podania do przodu, reszta jedno do tyłu. Można się jedynie domyślać, co wówczas tli się w jego głowie. Pewnie wyda się to nonsensem, lecz według nas, powinien dostać jasne zapewnienie od zarządu, że do klubu zostanie sprowadzony solidny pomocnik, lub konkretny snajper . Najlepiej, żeby ściągnięto ich obu. To zresztą z automatu zmieni aspiracje zespołu.

[div class="tabelka_klubowa">
Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24