Na dzisiaj pora się już pożegnać, także z Miastem Włókniarzy, do którego wrócimy dopiero za półtorej tygodnia, w środę, trzeciego września! Nie oznacza to jednak, że dopiero wtedy usłyszmy się ponownie. Nastąpi to już w najbliższą sobotę, bo właśnie wtedy łodzianie rozegrają drugie wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Pojedziemy za nimi do Otwocka, gdzie podopieczni Wojciecha Robaszka zmierzą się z miejscowym Startem. Pozostaje mi zaprosić Was do zapoznania się z materiałami pomeczowymi, które pojawią się w najbliższym czasie, między innymi relacji i galerii zdjęć, oraz na współpracujący z nami portal kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, ŁKSFans.pl!. Życzę Wam miłego wieczoru i do usłyszenia!

Podopieczni Wojciecha Robaszka drugi raz w tym sezonie kończą spotkanie remisem, ponownie ze stołecznym zespołem! Emocji nie zabrakło, niewykorzystanych okazji również, ale ostatecznie łodzianie dzielą się z warszawianami punktami, dopisując do swojego konta zaledwie (albo aż) jeden!

KONIEC KONIEC KONIEC! Łukasz Turzyniecki jeszcze w ostatniej sekundzie uderzył metr obok słupka i ARBITER KOŃCZY TO SPOTKANIE!!

Co za końcówka! Po żółtej kartce dla jednego z legionistów po wykonania rzutu wolnego podszedł Artur Golański i strzelił ponad poprzeczką!!

Kolejna żółta kartka. Ukarany zostaje bodajże Kamil Kurowski, niestety z naszej perspektywy nie było dokładnie widać, w czyim kierunku sędzia wyciągnął kartonik!

3 MINUTY! Tyle arbiter dolicza do drugiej części spotkania!

Jeden wielki kocioł pod bramką rezerw Legii Warszawa! Marcin Zimoń próbuje z woleja pokonać bramkarza gości ale nic z tego nie wychodzi, nadal mamy remis, choć w ostatnich sekundach gospodarze chyba kilkukrotnie starali się uderzyć w kierunku bramki warszawian!

Ile arbiter doliczy do drugiej części spotkania jeszcze nie wiemy, ale będzie się działo! Artur Haluch broni uderzenie Arkadiusza Mysony, odbijając piłkę w kierunku Marcina Zimonia, który jednak nie jest w stanie jej dosięgnąć!

Emocje sięgają powoli zenitu i nie ma co się dziwić, bo żaden zespół nie chce zakończyć tego spotkania remisem. Raz jeszcze legioniści wykonywali dwa rzuty rożne pod rząd, po czym próbowali uderzyć na bramkę strzeżoną przez Szymona Gąsińskiego i strzelili ponad poprzeczką!

... jak i Arkadiuszowi Mysonie.

Małe zamieszanie między zawodnikami obu zespołów przy bocznej linii boiska. Po tym jak Łukasz Turzyniecki faulował jednego z łodzian, Arkadiusz Mysona ruszył w jego kierunku by wyjaśnić z nim sobie kilka kwestii. Po uspokojeniu sytuacji arbiter pokazał żółty kartonik zarówno wspomnianemu legioniście...

Stołeczny zespół nie nacieszył się zbyt długo prowadzeniem! Łodzianie postarali się i udało się odrobić straty! Tym razem troszeczkę inaczej rozegrali rzut rożny, piłka trafiła na dziesiąty metr prosto na głowę Roberta Sieranta, który skierował ją do siatki i doprowadził do kolejnego remisu w tym spotkaniu!

CO ZA MECZ!! ŁODZIANIE WYRÓWNUJĄ!! ROBERT SIERANT I ZNOWU MAMY REMIS!!

Kolejna zmiana w składzie gości. Za Michała Bajdura na boisko wchodzi Michał Trąbka.

Wydaje się, że drugi gol dla rezerw Mistrza Polski został zdobyty ze spalonego, ale i tak nie zmienia to faktu, że sędzia go uznał i zdania już nie zmieni. Po uderzeniu Łukasza Turzynieckiego piłka odbiła się od poprzeczki i spadła pod nogi Grzegorza Tomasiewicza, który już się nie pomylił i skierował ją do siatki, dając swojemu zespołowi prowadzenie.

KONIEC RADOŚCI GOSPODARZY! LEGIA ZNOWU NA PROWADZENIU!!

Niewiele brakło Michałowi Zaleśnemu, by wywołać radość na trybunach! Po wyrzucie z autu Marcin Zimoń przedłużył lot piłki do łódzkiego napastnika, który niestety uderzając w kierunku bramki gości nie był w stanie wcisnąć piłki do siatki i posłał ją obok słupka.

Oko za oko, ząb za ząb, także w ... niewykorzystanych sytuacjach. Najpierw Przemek Różycki zamiast posłać piłkę do siatki wybił ją ponad poprzeczką, by zaraz później po kontrze w odpowiedzi to samo zrobił tym razem legionista, Michał Bajdur.

Rożny za rożnym, tym razem dla zespołu gości. Wydawało się, ze drugi został podyktowany niesłusznie, bo z naszej perspektywy piłkę wybili legioniści, niemniej jednak po jego wykonaniu i tak nie zagrozili bramce gospodarzy, ponieważ sędzia odgwizdał zagranie ręką jednego z warszawian i przerwał grę.

I kolejna żółta kartka dla łódzkiego zawodnika. Szymon Salski nie trafił w piłkę, kopnął za to przeciwnika i za to został ukarany przez sędziego.

Wszyscy cieszą się z tego wyrównania, nawet słońce, które wreszcie pojawiło się nad Łodzią! ŁUKASZ STAROŃ ZNOWU STRZELA! Po świetnej akcji z Michałem Zaleśnym i jeszcze jednym zawodnikiem napastnik uderzył z mniej więcej dwudziestego drugiego metra prosto w kierunku narożnika bramki! Piłka w siatce i piłkarz podtrzymuje świetną passę! W każdym z dotychczasowych meczów łodzian wpisał się na listę strzelców!

GOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! ŁUKASZ STAROŃ!!! JEST WYRÓWNANIE!!

Ledwo co ukarany przez sędziego żółtą kartką Kamil Anczewski opuszcza boisko. W ramach pierwszej zmiany legionistów na murawę wbiega Michał Suchanek.

Kamil Anczewski ukarany żółtą kartką. Zawodnik gości nieprzepisowo potraktował łódzkiego defensora, Marcina Zimonia.

Szymon Gąsiński znów ma problemy z obroną strzału legionisty. Bardzo niepewnie wyłapuje piłkę po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego.

Wojciech Robaszek decyduje się na zmianę w ofensywie. W miejsce Kamila Cupriaka na murawie pojawia się Michał Zaleśny!

Kotłuje się w polu karnym Łódzkiego Klubu Sportowego! Po niepewnym wybiciu piłki przez Szymona Gąsińskiego ta odbiła się od Michała Bajdura i przeleciała około niecałego metra obok słupka bramki gospodarzy!

Rober Sierant uderza jakieś pół metra ponad poprzeczką! Znów mieliśmy sytuację, gdzie łodzianie dwa razy pod rząd podchodzili do wykonania rzutu rożnego. Za pierwszym razem legioniści wyskoczyli do góry i wybili piłkę poza boisko, po drugim zaś zawodnik łodzian nie za dobrze trafił głową i posłał ją nad bramkę!

Kolejna niewykorzystana akcja łodzian! Tym razem po dośrodkowaniu Artura Golańskiego z rzutu wolnego z mniej więcej trzydziestego piątego metra piłki głową nie dosięgnął Robert Sierant.

W Łodzi znowu pada i mam tylko nadzieję, że taka ulewa jak w pierwszej połowie nie będzie już miała miejsca. Tymczasem łodzianie ruszają ze swoją pierwszą akcją, zakończoną nie wiadomo czy dośrodkowaniem, czy strzałem Adriana Filipiaka, który swoim uderzeniem posłał piłkę ostatecznie ponad poprzeczką.

Rezerwy Legii Warszawa na drugą połowę wybiegły w niezmienionym składzie.

Wojciech Robaszek zdecydował się w przerwie na jedną zmianę. W miejsce Jacka Karbowniaka na murawie pojawił się Dawid Sarafiński!

KONIEC PRZERWY I WRACAMY DO GRY! CZAS NA DRUGĄ POŁOWĘ SPOTKANIA ŁÓDZKIEGO KLUBU SPORTOWEGO Z REZERWAMI LEGII WARSZAWA!

Wyjaśniła się kwestia bramki zdobytej przez rezerwy Mistrza Polski. Już teraz możemy z pewnością napisać, że bezpośrednio z rzutu rożnego Szymona Gąsińskiego pokonał właśnie Jan Grzesik, ten sam, który później w końcówce spotkania próbował powtórzyć swój wyczyn.

KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY SPOTKANIA! PRZY JEDNOBRAMKOWYM PROWADZENIU GOŚCI SCHODZIMY NA PRZERWĘ!

Arbiter dolicza do regulaminowego czasu gry pierwszej połowy tylko jedna minutę!

Zawodnicy Legii Warszawa swoimi zagraniami nadal sprawiają problemy bramkarzowi gospodarzy. Tym razem po dwójkowej akcji z Grzegorzem Tomasiewiczem pokonać go próbował Mateusz Zawal. Golkiper łodzian, chociaż z drobnymi problemami, to jednak poradził sobie z obroną tego strzału po ziemi.

Łodzianie nadal nie są w stanie pokonać Artura Halucha. Po dośrodkowaniu Arkadiusza Mysony legioniści wybili piłkę, która trafiła pod nogi Marcina Zimonia. Dobrze prezentujący się w ofensywie i starający się grać na obu skrzydłach defensor wysokim łukiem posłał piłkę ponad bramką.

Mała powtórka z akcji, po której legioniści zdobyli gola. Jan Grzesik wykonując rzut rożny znów próbował skierować piłkę do bramki, ale tym razem Szymon Gąsiński już się z nią nie rozminął i obronił uderzenie.

A teraz na obejrzenie żółtego kartonika zasłużył Kamil Cupriak. Napastnik gospodarzy faulował przeciwnika w środku pola, za co sędzia bez wahania zdecydował się go ukarać.

Michał Bajdur jak najbardziej słusznie zostaje ukarany przez sędziego żółtą kartką. Zawodnik rezerw Legii Warszawa z premedytacją utrudniał gospodarzom wznowienie gry z autu.

Pogoda w Łodzi wreszcie się uspokoiła i powoli całkowicie przestaje padać. Pozytywnie przekłada się na to na postawę podopiecznych Wojciecha Robaszka, którzy, tak przynajmniej nam się wydaje, zaczęli grać dużo ambitniej.

Emocje nie opadają! Sytuacja się odwróciła i tym razem to Kamil Cupriak dośrodkowywał do Łukasza Staronia, który głową próbował pokonać Artura Halucha. Bramkarz gości zachował czujność i złapał piłkę. Nie umiem Wam powiedzieć co dokładnie zrobił chwilę później, ale sędzia zdecydował się odgwizdać rzut wolny pośredni. Jego wykonanie nie było najlepsze. Najpierw napastnik uderzył prosto w mur, by potem Robert Sierant próbując dobić posłał piłkę ponad poprzeczką.

Mam nadzieję, że powiedzenie o niewykorzystanych okazjach nie zemści się zbyt srogo na gospodarzach. Łukasz Staroń dobrze wychodząc do przodu pozbył się dwóch rywali, odegrał do Kamila Cupriaka, który nie trafił bodajże nawet do pustej bramki! A już mogło być wyrównanie...

Za nami nie tylko pół godziny meczu Łódzkiego Klubu Sportowego z Legią Warszawa, ale i pozostałych dwóch spotkań trzeciej ligi, zaplanowanych na niedzielne popołudnie. Nie ma jednak sensu poświęcać im więcej uwagi, bo zarówno w pojedynku rezerw Pogoni Siedlce z liderem tabeli Radomiakiem Radom, jak i Ursusa Warszawa ze Startem Otwock, jak na razie mamy bezbramkowy remis.

Trzeba przyznać, że po stronie gospodarzy w ataku najlepiej radzi sobie... obrońca Marcin Zimoń. Wywalczył teraz pierwszy rzut rożny, po którym nastąpiły kolejno jeszcze dwa dla łodzian. Po żadnym z nich nie udało się jednak skierować piłki do bramki, a po ostatnim, w konsekwencji zbyt niskiego dośrodkowania, legionistom udało się ją wybić poza własne pole karne.

Legia marnuje rewelacyjną okazję na podwyższenie prowadzenia! Po błędzie i stracie piłki przez Szymona Salskiego goście ruszyli z dwójkową akcją i na szczęście gdzieś na czternastym metrze zamotali się w tym co robią, dzięki czemu gospodarze mogą odetchnąć z ulgą, drugiego gola nie ma.

Od bramki, do bramki, zawodnicy obu zespołów nie dają nam odetchnąć. Tym razem najpierw nie wykorzystali okazji goście. Po dośrodkowaniu Norberta Misiaka Grzegorz Tomasiewicz uderzył w kierunku Szymona Gąsińskiego, ale ten złapał piłkę i zapoczątkował kontrę łodzian, która zakończyła się wybiciem futbolówki przez legionistów po centrze Szymona Salskiego.

Tym razem do głosu doszedł Artur Haluch i powstrzymał gospodarzy przed oddaniem strzału w kierunku jego bramki. Po wykonanym przez gości rzucie wolnym i przejęciu piłki przez łodzian, podopieczni Wojciecha Robaszka ruszyli z kontrą na prawym skrzydle. Dobrze zachował się warszawski bramkarz, wyszedł do przodu i wybił futbolówkę mniej więcej na piętnastym metrze.

Co z tego, że była okazja dla gospodarzy, skoro nie została wykorzystana. Przemek Różycki co prawda posłał piłkę obok muru i w polu karnym wybuchło zaraz później małe zamieszanie, gdy ta odbijała się od zawodników, ale gdy doszedł do niej Łukasz Staroń okazało się, że zawodnik znajduje się na pozycji spalonej i sędzia przerwał grę.

Bezmyślne zachowanie jednego z zawodników gości daje łodzianom świetną okazję, by doprowadzić do wyrównania. Piłkarz stołecznego klubu faulował wychodzącego do przodu Artura Golańskiego bardzo blisko narożnika pola karnego i będziemy mieli rzut wolny!

Niestety pogoda nie sprzyja ani zawodnikom, ani kibicom, ani nawet nam dziennikarzom, choć jako nieliczni na obiekcie mamy to udogodnienie, że znajdujemy się na zadaszonej trybunie. Tymczasem sytuacja na boisku jakby się uspokoiła, oba zespoły próbują atakować, ale nie kończy się to stworzeniem zagrożenia pod bramką przeciwników. Po dośrodkowaniu gości Szymon Gąsiński bez problemu złapał piłkę, zaś po centrze Jacka Karbowniaka nie było komu do niej wyjść...

I szybka odpowiedź łodzian! Gospodarze próbowali ruszyć z kontrą i już nawet zanosiło się na ciekawą akcję, ale niestety Arkadiusz Mysona znalazł się na pozycji spalonej i arbiter przerwał grę.

Przypisaliśmy bramkę Janowi Grzesikowi, bo wydaje się, że to właśnie on jest jej zdobywcą, ale nie chcę Was okłamywać - nikt z nas nie ma pewności, kto jest strzelcem gola, bo tak leje, że zwyczajnie nic nie widać. Bramka jednak zasługuje na uznanie, bo zdobyta została bezpośrednio z rzutu rożnego! Zawodnik posłał piłkę łukiem ponad głowami zawodników, Szymon Gąsiński próbując ją złapać nie trafił i wpadła do siatki! Jak tylko uda nam się dowiedzieć, kto za tym stoi, od razu Was poinformujemy!

GOL DLA LEGII WARSZAWA! CO ZA BRAMKA! PROSTO Z RZUTU ROŻNEGO! Jest tylko mały problem. Tak leje że... nie wiemy kto strzelił!

I jak na złość tuż przed rozpoczęciem spotkania zaczęło padać. Co prawda cały dzień, prawdopodobnie nie tylko w Łodzi, na przemian kropi, leje i świeci słońce. Chociaż na czas meczu pogoda mogła odpuścić...

RUSZAMY DO GRY! PIERWSZY GWIZDEK SĘDZIEGO ROZPOCZYNA SPOTKANIE ŁÓDZKIEGO KLUBU SPORTOWEGO Z REZERWAMI MISTRZA POLSKI!

Jeżeli nic mi nie umknęło, rezerwy Legii Warszawa tym razem nie zostały wzmocnione przez żadnego z ekstraklasowych zawodników. Swoją drogą, nie da się ukryć, że pierwszy skład nie gra dzisiaj także w spotkaniu najwyższej klasy rozgrywkowej, w którym Mistrzowie Polski mierzą się z kielecką Koroną.

Zaraz pojawi się po lewej także pierwsza jedenastka drużyny gości. Ławka rezerwowych drugiego zespołu Legii Warszawa: Maciej Bąbel, Konrad Budek, Rafał Makowski, Michał Trąbka, Filip Karbowy, Michał Suchanek.

Skład gospodarzy już mamy i co mnie bardzo cieszy, w pierwszej jedenastce znalazł się Marcin Zimoń, który ze względu na kontuzję nie mógł wystąpić w Wieluniu. Na murawie zamelduje się także Kamil Cupriak, także po krótkiej przerwie spowodowanej nawrotem urazu pleców. Ławka rezerwowych Łódzkiego Klubu Sportowego: Adam Sekuterski, Łukasz Adamski, Michał Bielicki, Oskar Szumer, Michał Zaleśny, Adam Patora, Dawid Sarafiński.

Na domowych meczach Łódzkiego Klubu Sportowego, jako nielicznych, otrzymujemy wydrukowane składy, a nie musimy biegać za nimi do kierowników i sędziów, w związku z czym też zazwyczaj trochę na nie czekamy. Jak tylko je dostaniemy, od razu pierwsze jedenastki pojawią się po lewej, a ja przedstawię Wam ławki rezerwowych.

Niestety dla dzisiejszych gospodarzy, rezerwy Legii Warszawa, pomimo że także nie prezentują się tak jak powinny, nie są na tyle słabym rywalem, by już teraz faworyzować łodzian. Co prawda po poprzedniej kolejce stołeczny zespół plasował się w tabeli tuż za podopiecznymi Wojciecha Robaszka, ale zawsze przecież może zostać wzmocniony zawodnikami pierwszej drużyny. Już niebawem przekonamy się kim, bo wystarczy spojrzeć na składy w trwającym właśnie meczu Mistrza Polski z Koroną Kielce, by mieć pewność, że Igor Lewczuk, występujący niedawno przeciwko Broni Radom, czy Bartosz Bereszyński, który wsparł rezerwy w pojedynku z Urusem Warszawa, nie wybiegną na murawę w Łodzi, bo właśnie w stolicy mierzą się z przeciwnikiem w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Tradycyjnie i tak nieco rozwinę temat dzisiejszego meczu, w którym podopieczni Wojciecha Robaszka będą mogli zrehabilitować się za niezbyt udane rozpoczęcie swojej przygody z trzecią ligą. Jeżeli ktoś narzekał na jej inaugurację, w której łodzianie stracili zwycięstwo na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, to nie wiem, co powiedział po środowym pojedynku z WKS-em Wieluń. Zanosiło się, że będziemy po nim świętować sukces i zdobycie kompletu punktów, ale końcówka spotkania brutalnie sprowadziła kibiców na ziemię. Gdy zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego skupili się już na obronie wyniku, najpierw gospodarze zdołali po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doprowadzić do wyrównania, by chwilę później po bardzo podobnej akcji, objąć przewagę i ostatecznie wygrać cały pojedynek.

Jak przed każdym spotkaniem rozgrywanym przez Łódzki Klub Sportowy, przygotowałam dla Was jego zapowiedź, do której przeczytania jak zawsze zachęcam. Dowiecie się z niej co nieco na temat osłabień w kadrze, z jakimi musiał się zmierzyć Wojciech Robaszek przy ustalaniu składu na dzisiejszy mecz oraz czym mogą nas zaskoczyć rezerwy Legii Warszawa. ŁKS Łódź - Legia II Warszawa LIVE! Beniaminek w starciu z rezerwami mistrza Polski

Na prowadzonym przez kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego kanale na You Tube pojawiła się zapowiedź zachęcająca wszystkich do obejrzenia spotkania na żywo.

Sama marka rywala, którego pierwszy zespół mierzy się właśnie w Warszawie przy Łazienkowskiej w ekstraklasowych rozgrywkach z Koroną Kielce sprawiła, że po raz kolejny, także dzięki przychylnemu terminowi rozegrania spotkania, na obiekcie pojawi się zapewne więcej kibiców niż zazwyczaj. Już około godzinę temu sprzedana została ostatnia wejściówka na Trybunę A, na którą teraz można nabywać już tylko karnety. Nadal są chyba jeszcze za to miejsca na Galerze.

Po tygodniowej przerwie, podczas której podopieczni Wojciecha Robaszka zagrali na wyjeździe, trzecioligowe emocje wracają do Łodzi! Publiczność zgromadzona na obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 mogła już obejrzeć pechowy remis biało-czerwono-białych na inaugurację rozgrywek (to na żywo obserwowali tylko nieliczni ze względu na karę nałożoną na kibiców), ich niedawne zwycięstwo z Omegą Kleszczów, a kto wybrał się w środę do Wielunia, także fatalną porażkę. Teraz zawodnicy mają szansę zrehabilitować się z nie lada przeciwnikiem. Do Miasta Włókniarzy czwarta kolejka sprowadza rezerwy Mistrza Polski, Legii Warszawa! Witam Was serdecznie w niedzielne popołudnie i zapraszam na relację LIVE z tego spotkania w Ekstraklasa.net!