Ach... co to były za przemarsze....

Mariusz Dąbrowski
Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz świętowali awans do I ligi
Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz świętowali awans do I ligi Adam Hak
Nareszcie! Stało się to naprawdę, nasz bydgoski Rycerz w niebiesko-czarnej zbroi wrócił na zaplecze ekstraklasy. Związany jestem z tym klubem od 1989 roku, kiedy to ojciec zabrał mnie wraz z rodzeństwem na pierwszy mecz.

Ale jaki to był mecz, spotkanie które decydowało o awansie do ekstraklasy. Trzydzieści tysięcy ludzi na stadionie, chóralne śpiewy. Ludzie nawet siedzieli na koronach drzew, które rosły dookoła stadionu. Coś niesamowitego, ciarki przechodziły po całym ciele. Już wtedy wiedziałem że będę tu częstym gościem, bardzo mi się spodobało.

Był wspaniały sezon, a później niestety równia pochyła. Pamiętam, że wszystkie problemy zaczęły się od pana Palucha, kiedy to rządził w klubie. Aresztowania, jakieś brudy zaczęły wychodzić na światło dzienne. W takiej atmosferze niestety trudno się pracowało i z całym szacunkiem rozumiałem chłopaków. Od tego momentu wszystko zaczęło się sypać. Problemy z niewypłacalnością, problemy ze wszystkim od sprzętu począwszy. Oczywiście nie mogło być inaczej, zaczęły się spadki i to nawet takie głębokie. Próbowano jeszcze coś ratować, wymyślano jakieś fuzje z bydgoskim Chemikiem, później powstał jakiś hydrotwór. Wszyscy wiemy jak to się skończyło. Kolejne afery, kolejne brudy. Zacząłem już powoli tracić jakąkolwiek nadzieję. Bo ile można...

Wreszcie zaczęło się coś dziać na plus. Ogromny w tym udział na pewno mieli bydgoscy fani, którzy cały czas byli ze swoim Zawiszą. Powstało stowarzyszenie. Co raz to więcej firm zaczęło się interesować bydgoskim futbolem. Miasto również nie pozostawało bierne w swych działaniach. Brakowało tylko jednego, awansu.
I nagle, gdzie tak naprawdę myślałem że będzie kolejne rozczarowanie, jest, stało się to faktem. Jesteśmy na zapleczu ekstraklasy!

Zaczęło się myślenie i pytanie co dalej? Zaczęły się spekulacje na temat pana Osucha. Złośliwi zaczęli stękać, że przyjdzie zrobi jakiś interes, a tak naprawdę Zawisza go nie obchodzi. Oczekiwania kibiców zaczęły rosnąć, tym bardziej że czekaliśmy na ten awans trzynaście pechowych lat. Ale wydaję mi się że nie będzie tak źle. Skoro pan Osuch jest również menedżerem piłkarskim nie pozwoli chyba na to żeby na Gdańskiej grali jacyś przypadkowi gracze. Ma facet ogromne kontakty, nie jest kimś anonimowym. Będzie chciał wypromować niektórych piłkarzy, a oni będą musieli zasuwać na sto procent żeby ktoś po nich wyciągnął rękę. Biznes musi się kręcić, kasa musi się zgadzać. Także wszyscy razem trzymajmy mocno kciuki za nowo budowaną drużynę. A z tego co śledzę, idzie to w dobrym kierunku. Już pojawiło się kilku piłkarzy z ekstraklasową przeszłością, z Martinsem na czele. No i jeszcze ta wygrana w sparingu z Bełchatowem podkręca mocno apetyty nam wszystkim. Pan Osuch dostał ultimatum, za cztery lata awans albo się żegnamy. Coś mi podpowiada, że ten upragniony awans będzie szybciej. Oby tylko kibice i pan Osuch się dogadali, bo warto. Piłkarze będą mieli wspaniały doping, taki był zawsze na Gdańskiej. A po meczach wspólne przemarsze na stary rynek i świętowanie kolejnego sukcesu naszego Zawiszy....

Ach....co to były za przemarsze....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24