Analiza 24. kolejki grupy wschodniej II ligi! [WIDEO: BRAMKI, SKRÓTY]

Bartosz Michalak
Pogoń Siedlce - Puszcza Niepołomice 2:1
Pogoń Siedlce - Puszcza Niepołomice 2:1 Daniel Jastrzębski
Wysoka forma "Stalówki" oraz tarnobrzeskiej Siarki! Dołujący Motor i kolejna pechowa porażka Garbarni. W drugiej lidze emocji jak zwykle nie brakowało. Spójrzmy!

PIĄTEK: [19 kwietnia]

Garbarnia Kraków 1-2 Concordia Elbląg

Bramki: Marcin Siedlarz 30` - Damian Szuprytowski 10`, Jakub Zejglic 81`

GARBARNIA: Jękot - Byrski, Haxhijaj, Kalemba, Talaga (82` Krzeszowiak) - Leszczak, Zelek (72` Abdalla), Uwakwe , Siedlarz , Fedoruk (78` Nwachukwu) - Cichy

CONCORDIA: Zoch - Lepczak, Sadowski , Sambor, Bogdanowicz (71` Loda) - Kiełtyka (81` Lewandowski), R. Stępień , Zawierowski (56` Uszalewski), A. Stępień, Szuprytowski - Korzeniewski (58` Zejglic)

Widzów: 300 [na Stadionie Miejskim Hutnik Kraków]

Niewykorzystane sytuacje się mszczą…

Sytuacja w tabeli podopiecznych trenera Marka Motyki po kolejnej już porażce zaczyna się robić coraz bardziej nieciekawa. Jeśli w trakcie meczu nie wykorzystuje się kilkunastu dobrych okazji, to ostatecznie można go nawet przegrać. „Lwy” w tym meczu miały zdecydowaną przewagę, jednak to goście mogą się cieszyć z arcyważnych w kontekście utrzymania 3 punktów.

Marcin Siedlarz, Łukasz Cichy (z najbliższej odległości), Krzysztof Kalemba (z rzutu wolnego) i Hassan Abdalla, po którego strzale piłka trafiła w słupek - to autorzy najgroźniejszych sytuacji pod bramką Concordii!

Piłkarzom Garbarni zabrakło jednak skuteczności, co świetne wykorzystali zawodnicy gości, którzy tym samym dość nieoczekiwanie wygrali w Krakowie mecz o tzw. „sześć punktów”.

SOBOTA:

Stal Stalowa Wola 1-0 Motor Lublin

Bramki: Wojciech Reiman 36`

STAL: Dydo - Czarny, Żmuda, Bartkiewicz, Bogacz - Kantor (90` Komada), Reiman, Łanucha (72` Popielarz), Getinger - Widz (80` Mistrzyk), Juda (68` Mikołajczak)

MOTOR: Ptak - Falisiewicz, Ptaszyński, Klepczarek, Bronowicki (45` Kosiarczyk) - Ciarkowski, Kursa, Horodeński (60` Kostrubała), Kądzior (82` Wolski) - Migalewski, Jovanović (75` Szpak)

Widzów: 1100

Dobry mecz „Stalówki”!

Derby Wschodu zakończyły się zwycięstwem gospodarzy. Podopieczni Mirosława Kality rozegrali w sobotnie popołudnie dobre zawody. Szans na bramki "Stalówka” miała jeszcze więcej, ale dobrych okazji nie potrafili wykorzystać między innymi: Robert Widz oraz Damian Łanucha.

W Motorze groźnie strzelał m.in. Igor Migalewski, były piłkarz stalowowolskiej drużyny. Jedyną bramkę spotkania strzelił Wojciech Reiman, który specjalnie zadedykował ją swojemu Ojcu: - Bramkę dedykuję mojemu tacie, który jest w szpitalu i walczy z chorobą - powiedział były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała zaraz po zakończeniu gry.

Nowym szkoleniowcem lubelskiego Motoru został Przemysław Delmanowicz, który zastąpił na trenerskiej ławce Piotra Świerczewskiego. Nowy coach lublinian zapewne nie będzie miło wspominał debiutu w Stalowej Woli. Jego zespół oprócz jedynej sytuacji Migalewskiego był zdecydowanie słabszy od gospodarzy i po tej porażce spadł na przedostatnią pozycję w tabeli!

Sporą stratą dla tego widowiska był brak kibiców gości, którzy nie mogli się zjawić przy Hutniczej 15 ze względu na modernizację stadionu „Stalówki”.

Siarka Tarnobrzeg 2-0 Wisła Puławy

Bramki: Jarosław Piątkowski 16`, Marcin Truszkowski 85`

SIARKA: Beszczyński - Korona, Grunt, Ciesielski, Sułkowski - Michalski, Stępień, Piątkowski, Kowalski (87` Zawłocki) - Wolan (79` Gębalski), Truszkowski (90` Zalewski)

WISŁA: Penkowec - Orzędowski, Skórnicki, Jakubiec, Kwiatkowski - M. Nowak (66` Charzewski), Jabkowskil, Wiącek, Pożak (72` Nowosielski) - Martuś (72` Giza), K. Nowak

Widzów: 600

Trzecia wygrana z rzędu „Siarkowców”

Podopieczni trenera Artura Kupca są ostatnio w świetnej dyspozycji. W jeszcze lepszej formiej jest natomiast Jarosław Piątkowski, który w ostatnich trzech grach zdobył 4 bramki!

Siarka wygrała w sobotę kolejne spotkanie i tym samym udowodniła, że zrobi wszystko by utrzymać się na drugoligowym froncie. Trzeba przyznać, że jeśli tarnobrzeżanie wciąż będą tak punktować, to z osiągnięciem swojego celu nie będą mieli większych problemów.

Resovia 0-1 Pelikan Łowicz

Bramka: Rafał Kujawa 68`

RESOVIA: Pietryka - Jaroch, Baran, Makowski, Słaby (86` Czapa) - Ogrodnik (62` Zaniewski), Frankiewicz, Świechowski (70` Hajduk), Tunkiewicz (82` Domoń), Kwiek - Ciećko

PELIKAN: Różalski - Kowalczyk (39` Maksymow), Dremluk, Brodecki, Ceglarz, Wyszogrodzki, Łakomy, Kosiorek (9` Bojańczyk, 90` Mycka), Adamczyk (83` Jackiewicz), Kujawa - Solecki

Widzów: 700

Pierwsza porażka Tułacza w Rzeszowie

- Jako trener Resovii przegrałem pierwszy ligowy mecz u siebie. Szkoda, że akurat dzisiaj - komentował ze smutkiem coach "pasiaków”.

Co ciekawe Resovia w rundzie wiosennej nie zdobyła jeszcze bramki! W sobotnie południe piłkarze z Rzeszowa mieli ku temu kilka znakomitych okazji, jednak wyraźnie brakowało szczęścia. Najlepszą okazję miał Tomasz Ciećko, gdy wyskoczył zza pleców stopera Pelikana. To była "setka”, jednak snajper Resovii trafił w wychodzącego z bramki Różalskiego.

Jedynego gola w meczu strzelił Rafał Kujawa po indywidualnej akcji. Były piłkarz ŁKS-u Łódź po meczu przyznawał, że bardzo podobało mu się zachowanie rzeszowskich kibiców, którzy skandowali: „ŁKS nigdy nie zginie!”.

- Jestem wychowankiem ŁKS-u i miło było słyszeć takie słowa. Myślałem nawet, żeby pod koszulkę Pelikana założyć trykot Resovii - stwierdził napastnik gości.

Goście wygrywając w stolicy Podkarpacia zrewanżowali się za ubiegłotygodniową porażkę na własnym stadionie z Wisłą Płock i wciąż pozostają jednym z głównych kandydatów do awansu.

Pogoń Siedlce 2-1 Puszcza Niepołomice

Bramki: Mariusz Dzienis 42`, Chinonso Agu 45` - Sebastian Janik 38` (k)

POGOŃ: Kwiatkowski - Kozaczyński, Urbański, Nowak, Agu (67` Stromecki) - Rodak, Dzienis, Dziubiński, Guzek, Wójcik (84` Starek) - Czerkas (72` Ekwueme)

PUSZCZA: Kwedyczenko - Szymonik, Cholewiak (45` Paul), Popiela (57` Kałat), Janik (72` Lizak) - Biernat, Księżyc, Tarasek, Strózik, Nowak - Moskwik

Widzów: 700

Dobrze się zaczęło, kiepsko się skończyło…

Kiedy piłkarze Puszczy objęli w okolicach 40. minuty prowadzenie, wydawało się, że na przerwę to właśnie oni zejdą prowadząc. Radość ekipy z Niepołomic trwała jednak niezwykle krótko.

Pogoń szybko zdołała doprowadzić do wyrównania. Najpierw błąd obrońców Puszczy wykorzystał Dzienis. Puszcza chciała szybko odpowiedzieć, wyprowadziła nawet akcję zakończoną strzałem, ale posterunku był jednak Kwiatkowski. Chwilę później akcja przeniosła się na połowę gości. W podbramkowym zamieszaniu bramkarz Puszczy wybił piłkę przed siebie, a z tego prezentu skorzystał Agu, który z bliska trafił do siatki. Tym samym bardzo na przerwę to podopieczni trenera Piotra Szczechowicza zaszli prowadząc 2:1.

Po przerwie to ekipa z Małopolski mała inicjatywę, ale ich licznym atakom brakowało odpowiedniego wykończenia. Paradoksalnie jednak najlepszą sytuację do strzelenia bramki miał zawodnik gospodarzy, Adrian Dziubiński którego uderzenie tuż przed końcem spotkania trafiło w słupek.

Pogoń pokonując wicelidera rozgrywek umocniła swoją pozycję w środkowej części tabeli.

Wisła Płock 1-1 Stal Rzeszów

Bramki: Łukasz Sekulski 74` - Daniel Koczon 23`

WISŁA: Szczepankiewicz - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona (56` Grudzień) - Janus, Sielewski, Burkhardt (61` Sekulski), Hiszpański - Dziedzic (82` Kalista), Krzywicki

STAL: Wietecha – Kovjenić, Duda, Nakrosius, Pawłowicz - Prokić (76` Maca), Krzysztoń, Jędryas, Lisańczuk (89` Szela), Persona - Koczon (87` M. Górecki)

Widzów: 1200

Słabe widowisko w Płocku

Bramka dla rzeszowskiej Stali padła po uderzeniu Daniela Koczona, który głową skierował piłkę do siatki. Słabo grający do chwili utraty bramki gospodarze po stracie gola co dziwne nie ruszyli do ataków.

Gra nabrała tempa dopiero pod koniec pierwszej połowy. Jednak strzały Filipa Burkhardta, uderzającego z 20. metrów prosto w bramkarza, Marcina Krzywickiego i Marco Radicia, którzy skierowali piłkę nad poprzeczkę, nie przyniosły Wiśle wyrównania. W ekipie Stali dobrą okazję na podwyższenie rezultatu miał wychodzący na czystą pozycję Tomasz Persona, ale ostatecznie jego starania zostały powstrzymane.

Ostatecznie płocczanie doprowadzili ro remisu po uderzeniu głową chwilę wcześniej wprowadzonego na plac gry, Łukasza Sekulskiego, który wykorzystał precyzyjny dośrodkowanie Nadolskiego.

Wigry Suwałki 0-1 Znicz Pruszków

Bramka: Michał Zapaśnik 3`

WIGRY: Salik - Romachów, Słowicki (68` Baranowski), Wenger, Widejko - Pomian (87` Tuttas), Sołowiej, Atanacković, Gondek Ż (46` Makaradze), Tarnowski - Luksys

ZNICZ: Pazdan - Bochenek, Jędrych, Biedrzycki, Tomas - Zapaśnik (74` Banaszewski), Kucharski, Chrabąszcz (84` Zawodziński), Machalski (58` Jędrzejczyk) - Rackiewicz, Paluchowski

Czerwone kartki: Sołowiej (68`, za drugą żółtą), Makaradze (90`, za drugą żółtą).

Widzów: 700

Suwalska zadyszka

W pojedynkach marcowych piłkarze z Suwałk punkty zdobywali jak na zawołanie. W dotychczasowych czterech kwietniowych meczach podopieczni Donatasa Venceviciusa zgarnęli tylko jeden punkt.

Tym samym Wigry Suwałki muszą przygotować się w walkę o utrzymanie do ostatniego pojedynku w lidze, co przy obecnej dyspozycji drużyny ma małe szanse powodzenia.

Wynik sobotniego pojedynku rozstrzygnął się już po 3. minutach, kiedy do siatki trafił Michał Zapaśnik. Co ciekawe gospodarze doprowadzili do wyrównania w drugiej części spotkania, za sprawą Dawita Makaradze, ale gruziński piłkarz w chwili strzału zdaniem sędziów znajdował się na pozycji spalonej.

Gospodarze pojedynek ze Zniczem kończyli w „9” ze względu na przewinienia Sołowieja i wcześniej wspomnianego Makaradze.

Unia Tarnów 3-1 Radomiak Radom

Bramki: Dominik Bednarczyk 28`, Kamil Pawlak 30`, Fabian Fałowski` 45 (k) - Piotr Wlazło 90`

UNIA: Libera - Witek, Bednarczyk, Pawlak, Węgrzyn - Sojda (79` Wróbel), Kostecki, Furmański (65 Wilk), Ślęzak (48` Radliński), Matras - Fałowski (90` Adamski)

RADOMIAK: Budzyński - Cieciura, Dubina (75` Komacki), Świdzikowski, Derbich - Figiel, Wlazło, Pach, Odunka - Pereira (46` Prędota), Byszewski (46` Radecki)

Czerwona kartka: Witek (84` za drugą żółtą)

Widzów: 1600

Nowy sponsor Unii

Przez co najmniej rok, sponsorem Unii Tarnów będzie browar Okocim. Oficjalna strona tarnowskiego klubu poinformowała na tygodniu o podpisaniu umowy, o współpracy na linii Unia-Okocim.

Piłkarze Unii po bardzo dobrej grze pokonali w sobotę faworyzowanego przed meczem Radomiaka. Tym samym podopieczni trenera Tomasza Kijowskiego są coraz bliżsi utrzymania w II lidze, co było podstawowym celem przed rozpoczęciem sezonu.

Radomiak szansę na wywiezienie punktów z Tarnowa zaprzepaścił w ostatnie 15 minut pierwszej połowy, kiedy piłkarze Unii strzelili 3 bramki!

Zawodnicy Armina Tomali grają w rundzie wiosennej „w kratkę”. Dlatego też marzenia o awansie do I ligi będą oni zmuszeni odłożyć dopiero na przyszły sezon.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0-1 Olimpia Elbląg

Bramka: Krzysztof Wierzba 3`

ŚWIT: Bigajski - Sosnowski, Kamiński, Świderski, Drwęcki, Nowotka - Szczepański, Obem, Enow (78` Grzelak), Szabat - Ziąbski, Strzałkowski

OLIMPIA: Rogachev - Ressel, Ichim, Lewandowski, Nadijewski – Raduszko, Kolosov, Pietrewicz, Graczyk (76` Broniarek), Skokowski (58` Sedlewski) - Wierzba (62` Kopycki)

Czerwone kartki: Nowotka (83`, za drugą żółtą) - Raduszko (74`)

Widzów: 150

Wykonane zadanie Olimpii

Piłkarze z Elbląga jadąc do ostatniego w tabeli Świtu mieli za zadanie wygrać i dogonić ligową czołówkę. Ze względu na punktowe straty Wisły Płock, Puszczy Niepołomice, a także Wisły Puławy ekipa Olimpii przy regularnym punktowaniu śmiało może myśleć o walce o I ligę!

Pogodzeni już chyba z degradacją młodzi gracze z Nowego Dworu Mazowieckiego decydującą o losach tego meczu bramkę stracili już w 3. minucie gry.

Więcej goli kibice w tym spotkaniu nie zobaczyli. Spośród Olimpii najbliżej podwyższenia wyniku był Tomasz Sedlewski. Po jego strzale pod koniec meczu piłka odbiła się jednak od poprzeczki.

Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę. Najpierw, w 74. minucie czerwoną kartką został ukarany Kiryłł Raduszko (Olimpia). Niecałe 10 minut później sędzia Erwin Paterek (Lublin) wyrzucił z boiska zawodnika gospodarzy Pawła Nowotkę.

Do pracy arbitra poważne zastrzeżenia miał trener Olimpii:

- To był bardzo nerwowy mecz. Do tej nerwowości przyczynił się sędzia. Nie powiem, że nie umie sędziować, on… w ogóle nie potrafi sędziować. To jest tragedia, tak zepsuć widowisko - mówił na konferencji prasowej coach Oleg Raduszko.

W następnej kolejce: [24 kwietnia]

Stal Stalowa Wola - Wigry Suwałki [24 kwietnia, 16:00]
Motor Lublin - Pogoń Siedlce [24 kwietnia, 16:00]
Puszcza Niepołomice - Świt Nowy Dwór Mazowiecki [24 kwietnia, 17:00]
Olimpia Elbląg - Wisła Płock [24 kwietnia, 17:00]
Stal Rzeszów - Resovia [24 kwietnia, 16:00]
Pelikan Łowicz - Siarka Tarnobrzeg [24 kwietnia, 16:00]
Wisła Puławy - Garbarnia Kraków [24 kwietnia, 16:00]
Concordia Elbląg - Unia Tarnów [przełożony na 1 maja, 17:00]
Radomiak Radom - Znicz Pruszków [24 kwietnia, 17:00]

Zobacz także: Analiza 23. kolejki grupy wschodniej II ligi! [WIDEO: BRAMKI, SKRÓTY]

Kontakt z autorem

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24