Arka Gdynia - Lechia Gdańsk - czytaj zapis naszej relacji NA ŻYWO
Kiedy Tadas Labukas w 88. minucie kończył kontratak Arki, strzelając bramkę na 2:0 wydawało się, że stawia "kropkę nad i". Arka przez cały mecz dominowała, była zespołem lepszym i bardziej zdeterminowanym. Na prowadzenie gospdodarzy wyprowadził w pierwszej połowie Emil Noll. Strzelił głową, po świetnie wykonanym rzucie rożnym przez Pawła Zawistowskiego.
Anemicznie grająca tego dnia Lechia podniosła się w samej końcówce, kiedy Arka opadła z sił. Przy stanie 2:0 gdynianie skupili się na przedłużaniu gry, a zapomnieli jaką siłą w ofensywie dysponuje Lechia. - Arka symulowała bardzo dużo fauli. Oni bronili tego wyniku leżąc. Sami zaprosimy nas do takiej gry. Fajnie ze wygrała ofensywna piłka - komentował później kapitan Lechii Łukasz Surma.
W 89. minucie przy linii bocznej stał już przygotowany do wejścia młody Jakub Zejglic. Zejść miał Paweł Nowak i na szczęścia dla Tomasza Kafarskiego nie zszedł minutę za wcześnie. Nowak wykończył wtedy akcję Lechii i podanie Kamila Poźniaka, zdobywając kontaktową bramkę. Po chwili zszedł z boiska.
Wyrównujący gol padł w ostatniej akcji meczu. Lechia miała rzut wolny, a w pole karne Arki powędrował nawet Paweł Kapsa. Piłki w polu karnym nie wybił Marciano Bruma. Główką zgrał ją Krzysztof Bąk, a do bramki wpakował Luka Vucko. Chwilę później Lechiści świętowali na środku boiska remis w derbach Trójmiasta. Piłkarze Arki przez dłuższą chwilę leżeli załamani na murawie.
W meczu, zwłaszcza do przerwy, zdecydowanie więcej niż dobrego futbolu było nieprzepisowych zagrań oraz wzajemnych złośliwości. W 30. minucie arbiter pokazał cztery żółte kartki, z których trzy zobaczyli piłkarze Lechii. Pod koniec pierwszej połowy doszło do przepychanek w polu karnym Arki pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Na boisku pojawił się nawet Frantisek Straka, ale trener Arki starał się rozdzielić zwaśnionych piłkarzy. Efektem tego zamieszania były kolejne upomnienia dla Moretto i Pawła Nowaka. Łącznie sędzia Dawid Piasecki pokazał 8 żółtych kartek.
Z wywalczonego w ostatnich sekundach remisu nie cieszyli się na stadionie sympatycy Lechii, którzy ukarani zostali przez Komisję Ligi zakazem udziału zorganizowanej grupy kibiców w trzech wyjazdowych ligowych spotkaniach.
Piłkarze Arki przerwali świetną passę Lechii, która wygrała wszystkie pięć pojedynków pomiędzy tymi zespołami w Ekstraklasie. Po spotkaniu gospodarze w ogóle nie cieszyli się z tego przełamania.
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Emil Noll (35), 2:0 Tadas Labukas (88), 2:1 Paweł Nowak (89), 2:2 Luka Vućko (90+6).
Żółta kartka - Arka Gdynia: Marcelo Moretto, Miroslav Bozok, Filip Burkhardt, Tadas Labukas. Lechia Gdańsk: Krzysztof Bąk, Luka Vućko, Paweł Nowak, Abdou Traore.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 11 500.
Arka Gdynia: Marcelo Moretto - Michał Płotka (14. Giovanni Duarte), Maciej Szmatiuk, Ante Rozic, Emil Noll - Marciano Bruma, Paweł Zawistowski, Miroslav Bozok, Filip Burkhardt (70. Paweł Czoska), Mirko Ivanovski (82. Joseph Desire Mawaye) - Tadas Labukas.
Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Deleu, Krzysztof Bąk, Luka Vućko, Levon Airapetian (65. Marko Bajic) - Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Paweł Nowak (90. Jakub Zejglic) - Ivans Lukjanovs, Bedi Buval (77. Kamil Poźniak), Abdou Traore. /PAP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?