Zespół legniczan, który wciąż gra w kartkę, chce w końcu stanąć na równe nogi i zaatakować górne pozycje tabeli. W najbliżej kolejce Miedź spotka się z drużyną o znacznie dłuższym stażu w I lidze, ale również grającą ostatnio w chimerycznie. W obecnej rundzie Sandecja Nowy Sącz również gra w kratkę i zgromadziła także 9 punktów, jednak strzeliła mniej bramek. Plusem dla Miedzi jest fakt, iż Sandecja w ostatnim meczu została pokonana przez beniaminka z Tychów, co nie wróży zespołowi z Nowego Sącza najlepiej.
- Sandecja ma bardzo mocną drugą linię, która potrafi prowadzić kombinacyjną grę. Poza tym jest tam sporo piłkarzy z nazwiskami znanymi w piłkarskiej Polsce, choćby Cabaj czy Burkhardt. Ostatnio doszedł do drużyny Hiszpan Ruben Sanchez Montero, który wcześniej był u nas na testach – ocenia rywala trener Miedzi, Bogusław Baniak.
Trener Baniak z ustawieniem podstawowej 11 będzie miał wielki orzech do zgryzienia. Coraz większa jest rywalizacja miedzy słupkami, pomiędzy Ptakiem a Bledzewskim, a dodatkowo dochodzi coraz lepsza gra napastników oraz juniorów, których Baniak ma duże bogactwo.
- Zmiana ustawienia przede wszystkim spowodowała to, że graliśmy z Polonią wyżej, a ataki Polonii niwelowaliśmy na ich własnej połowie. To zdecydowało że było 3:0 do przerwy, a potem mały brak koncentracji i utrata jednej bramki. Takie ustawienie wymusiło na zawodnikach bieganie i agresywną piłkę, co się sprawdziło. Jeśli trener ustawi tak samo zespół, to będziemy chcieli to kontynuować, ale wiadomo Sandecja to już przeciwnik z innej półki – mówi przed meczem Marcin Nowacki, piłkarz Miedzi Legnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?