Bartosz Waleńcik odchodzi z Siarki Tarnobrzeg do Piasta Gliwice

Zakończony w sobotę sezon był dla tarnobrzeskiej Siarki udany, bardziej udany aniżeli wielu kibiców przypuszczało przed rozpoczęciem rozgrywek. Szóste miejsce to zasługa trenerów oraz piłkarzy. Młodzi zawodnicy mieli duże wsparcie u doświadczonych kolegów. Końcówka sezonu była jednak słaba, a zespół stracił piąte miejsce. Nie jednak nie powód do dramatyzowania. Są natomiast powody do komplementowania drużyny Siarki.

- Drugi rok z rzędu plasujemy się w czołowej szóstce tabeli. To dobry wynik, pewnie, że mogło być lepiej, ale trzeba być zadowolonym z tego do drużyna osiągnęła – słusznie zauważa prezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.

Wygranie klasyfikacji Pro System Junior to znacznie większy sukces aniżeli zajęcie szóstego miejsca w tabeli. Trener Włodzimierz Gasior nie bał się desygnować do gry młodych zawodników, a ci odwdzięczali się dobrą grą. Tej dobrej gry i dobrych wyników nie byłoby bez doświadczonych zawodników i to oni paradoksalnie mają wkład w sukces wygrania klasyfikacji Pro Junior System. Nie tylko starsi wiekiem, ale i młodzi walczyli pięknie. Jednak za końcówkę sezonu należy im się ostra reprymenda. Niektórzy za szybko uwierzyli jacy się dobrze. Trzeba teraz bardzo szybko zejść na ziemię i pracować ze wszystkich sił, bo czego jak czego, ale talentu młodzieży grającej w tarnobrzeskiej drużynie nie brakuje.

Niepokojące jest, że kilku piłkarzom: Danielowi Koczonowi, Marcinowi Stefanikowi, Radosławowi Sylwestrzakowi. Hubertowi Tomalskiemu i Bartoszowi Waleńcikowi kończą się kontrakty. Nie wiadomo ilu z nich zostanie w Siarce. Przebudowy wymaga defensywa. Bardzo prawdopodobne, że z zespołu odejdzie bramkarz Karol Dybowski, który co prawda ma ważny kontrakt, ale interesują się nim działacze dwóch klubów pierwszej ligi i jednego z ekstraklasy.

Niepokojące jest także to, że nad dalszą pracą w Siarce zastanawia się trener Włodzimierz Gąsior. Trzeba jednak wierzyć, że ten znakomity trener zostanie w tarnobrzeskim klubie. Choć nie ma ludzi nie zastąpionych to bez Gąsiora bardzo trudno byłoby o kolejne szóste miejsce w rozgrywkach drugiej ligi.

- Moim zdaniem już czas na to, żeby powalczyć… o coś więcej niż szósta lokata. Nasza młodzież okrzepła, mamy pewne ambitne plany. Co do trenera Gąsiora to powiem tylko tyle. Wierzę, że będzie nadal prowadził nasza drużynę i nasz szkoleniowiec doskonale wie, że tego chcemy – dodał prezes Dziedzic.

#TOP Sportowy24 - zobacz internetowe hity minionego tygodnia