Dwuosobowy fotel lidera

Dariusz Cieślak
Korona Kielce 2:0 Zagłębie Sosnowiec
Korona Kielce 2:0 Zagłębie Sosnowiec Francuz
Inauguracja rozgrywek ligowych już dawno nie wypadła tak imponująco. We wszystkich ośmiu spotkaniach kibice nie mogli żałować pieniędzy wydanych na bilety. Tym razem nie zabrakło emocji, walki i przede wszystkim goli.

Oczekiwanie na start nowych rozgrywek przysłaniało w ostatnich dniach zamieszanie związane z Widzewem i ŁKSem. Kibice raczej zastawiali się nad tym w której lidze zagrają łódzkie zespoły i mało mówiło się o formie pozostałych zespołów, o tym kto może zaskoczyć, a kto rozczarować.

W piątek rozczarował przede wszystkim GKS Bełchatów. Kibice mogli przecierać oczy ze zdumieni i oglądać jak piłkarze Rafała Ulatowskiego – mierzący podobno w europejskie puchary – nie potrafią poradzić sobie z dużo słabszą – przynajmniej na papierze – Polonią Bytom. Jeszcze więcej emocji było w Gdańsku, gdzie miejscowa Lechia po wyrównanym spotkaniu pokonała Arkę Gdynia. Spotkanie jak na mecz derbowy przystało miało komplet publiczności, która z przyjemnością podziwiała na otwartą i widowiskową grę obu ekip.

Kolejny dzień rywalizacji nie przyniósł niespodzianek, a raczej spodziewane wygrane faworytów. W Krakowie mistrzowie Polski pokonali Ruch Chorzów 2:0. Zwycięstwo mogło być dużo okazalsze, ale Paweł Brożek miał tego dnia poważny problem ze skutecznością. W drugim sobotnim spotkaniu Jagiellonia Białystok potwierdziła swoją siłę w ofensywie. Mimo, iż po pierwszej połowie przegrywali na własnym stadionie z Odrą, to po dziewięćdziesięciu minutach mogli cieszyć się ze zwycięstwa 2:1. W ostatnim – tego dnia – spotkaniu, Śląsk Wrocław pokonał Cracovię 2:0. Na szczególne uznanie zasługuje drugi gol, zdobyty przez Krzysztofa Wołczka. Obrońca Śląsk technicznym uderzeniem z 20 metrów pokonał bramkarza gości.

W niedzielę poznaliśmy czołową trójkę ekstraklasy. Trzecie miejsce zapewnił sobie Lech Poznań. Podopieczni Jacka Zielińskiego odnieśli w Bytomiu przekonujące zwycięstwo, z brakiem prądu i pożarem w tle. Przez kilka godzin byli nawet liderami tabeli, ale już po godzinie dwudziestej pierwszej musieli ustąpić miejsca Koronie Kielce i Legii Warszawa. Oba zespoły wygrały swoje spotkania 4:0 i po tej kolejce zajmują pierwsze miejsce, ex quo. O ile pewne zwycięstwo wicemistrzów Polski nad beniaminek nie wzbudza większych emocji, o tyle zwycięstwo beniaminka nad uczestnikiem Ligi Europejskiej to bezapelacyjnie największy hit tej kolejki. O zwycięstwie zespołu Marka Motyki zdecydowała imponująca skuteczność, której piłkarze z Konwiktorskiej mogli-tego dnia-im tylko pozazdrościć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24