Dzisiaj zaczyna się piąta kolejka T-Mobile Ekstraklasy. Będą hity [NA ŻYWO]

Derbowy mecz na Pepsi Arenie od kilku dni elektryzuje sympatyków Ekstraklasy. Wydaje się być zrozumiałe, że przede wszystkim zainteresowani tym widowiskiem są kibice ze stolicy. Polonia bieżące rozgrywki rozpoczęła od mocnego uderzenia. Udany start odnotowała również Legia, zatem spotkanie przy Łazienkowskiej zapowiada się naprawdę emocjonująco. Faworytem będzie drużyna "Wojskowych", ale jak mówi stare piłkarskie porzekadło, derby rządzą się swoimi prawami. To wydarzenie jutro o 20:30 na stadionie Legii w Warszawie.

Jednak 5. kolejkę zmagań na piłkarskich boiskach zainauguruje spotkanie w Kielcach, gdzie miejscowa Korona podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała. W porównaniu do poprzedniego sezonu zarówno Korona, jak i Podbeskidzie mają swoje problemy. Gospodarze piątkowego spotkania w dotychczasowych czterech meczach zdobyli zaledwie jeden punkt, remisując w poprzedniej kolejce z Ruchem Chorzów. "Górale" mają bilans lepszy o jedno oczko, ale należy zauważyć, że gracze trenera Roberta Kasperczyka urwali już punkty Wiśle Kraków. Biorąc oczywiście poprawkę na fakt, że w tym sezonie nie jest wielką trudnością, zdobywać punkty w meczach z "Białą Gwiazdą".

W sobotę o godzinie 13:30 beniaminek Piast Gliwice rozpocznie mecz w odległym dla siebie Białymstoku z Jagiellonią. "Jaga" wzmocniona w ostatnim czasie transferem last-minute w postaci Ebiego Smolarkiem będzie faworytem sobotniego starcie, podobnie jak Legia w derbach. Oczywiście tylko na papierze, gdyż Piast w czterech pierwszych meczach zgromadził sześć oczek - wygrywając z Pogonią Szczecin i zabierając pełną pulę w wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk.

W kolejnym sobotnim spotkaniu zmierzą się grający z nożem na gardle Ruch Chorzów i ekipa "Miedziowych" z Lubina. Patrząc na tabelę T-Mobile Ekstraklasy widać, jak niewiele dzieli obecnie te drużyny. Po pierwszych meczach zarówno "Niebiescy" jak i Zagłębie zgromadzili zaledwie po punkcie.

Wieczorem oczy piłkarskich sympatyków zwrócone będą na Kraków. Niekoniecznie z powodu porywającej gry "Białej Gwiazdy", ale z okazji meczu przyjaźni, w którym Wisła podejmie Lechię Gdańsk. Spotkania pomiędzy Wisłą, Lechią i Śląskiem zawsze opierają się na doskonałym dopingu oraz oprawach organizowanych wspólnie przez kibiców. Dla Wisły może być to mecz o zachowanie posady dla trenera Michała Probierza. Choć nieoficjalnie mówi się, że Probierz nie zostanie zwolniony z klubu ze stolicy Małopolski, gdyż władz Wisły nie stać na wypłacenie szkoleniowcowi pensji za dziewięć miesięcy (Probierz ma kontrakt ważny do końca sezonu).

W niedzielę na kolejny trudny pojedynek wyjedzie "czerwona latarnia" ligi, czyli GKS Bełchatów. Po ostatnim przegranym meczu z "Kolejorzem" drużyna "Brunatnych" jest w fatalnej sytuacji, gdyż bez dorobku punktowego zamyka ligę. Śląsk w obecnych rozgrywkach również ma pod górkę. Już przed zwolnieniem Oresta Lenczyka mówiło się, że w klubie z Dolnego Śląska nie dzieje się najlepiej. Teraz wszystko w nogach piłkarzy. Poprawić atmosferę może zwycięstwo na własnym obiekcie już w niedzielne popołudnie.

Mecz jednego z faworytów do mistrzowskiego tytułu z beniaminkiem będzie drugim niedzielnym meczem rozegranym w ramach T-Mobile Ekstraklasy. Na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu miejscowy Lech zmierzy się z "Portowcami" ze Szczecina. Do gry "Kolejorza" w obecnych rozgrywkach nie można się specjalnie przyczepić, do postawy Pogonii również. Zapowiada się kolejne emocjonujące spotkanie piątej kolejki.

Na zakończenie 5. serii spotkań niespodziewany lider zagra u siebie z Górnikiem Zabrze. Liderujący Widzew stawiany jest w roli faworyta, ale przyjezdni chcąc trzymać się blisko czołówki, muszą wygrać.

Patrząc na zestawienie par nadchodzącej serii meczów można wybrać przynajmniej trzy hity: derby Warszawy, mecz przyjaźni w Krakowie czy pojedynek Lecha z Pogonią Szczecin. Jakie będą największe niespodzianki 5. kolejki? Przekonamy się już niedługo.