Wydawało się, że transfer dojdzie do skutku o wiele szybciej. Visnakovs przy Cichej zawitał już 18 sierpnia. Najpierw czekały go badania medyczne i wydolnościowe, a później rozpoczął treningi z drużyną, wiec trener Jan Kocian mógł mu się przyjrzeć z bliska. Ostatecznie dzisiaj "Wiśnia" podpisał trzyletnią umowę. Będzie miał szansę zadebiutować już w najbliższej kolejce.
Wcześniej łotewskiego napastnika łączono z zagranicznymi klubami (St. Pauli, Torpedo Moskwa), ale do wyjazdu, którego był dla napastnika priorytetem, nie doszło. W ostatnich dniach pisano również o jego możliwym transferze do Lecha Poznań, który szukał następcy Łukasza Teodorczyka, jednak w stolicy Wielkopolski prawdopodobnie zagra Zaur Sadajew (testy medyczne).
Odejście Visnakovsa powoduje, że Widzew traci swojego najlepszego napastnika, ale przynajmniej powinien nieźle zarobić. Sylwester Cacek miał żądać za Łotysza około 400 tysięcy euro i całkiem możliwe, że zawodnik trafił do Chorzowa właśnie za taką kwotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?