'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (35. kolejka)

Jakub Seweryn
Marcin Borski nie uniknął błędu w meczu GKS Bełchatów - Zawisza
Marcin Borski nie uniknął błędu w meczu GKS Bełchatów - Zawisza T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek w Ekstraklasie wciąż jest bardzo wiele niewiadomych. Nie inaczej wygląda to też w naszej 'Bezbłędnej tabeli', gdzie zarówno mistrza Polski, jak i spadkowiczów poznamy w ostatnich 16 spotkaniach tego sezonu Ekstraklasy.

Najpierw warto zapoznać się z zasadami tworzenia ‘bezbłędnej tabeli’.

Mecze, których wyniki nie zostały zweryfikowane:

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia 0:3 (Krzysztof Jakubik)
Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:0 (Tomasz Kwiatkowski)

W tych meczach nie było kontrowersji istotnych dla wyniku spotkania.

Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 0:1 (Daniel Stefański)

W Łęcznej jedyna kontrowersyjna sytuacja miała miejsce przy starciu Grodzickiego z Mrazem w polu karnym chorzowian. Pokazana przez sędziego żółta kartka dla zawodnika Górnika Łęczna to jakiś absurd, bowiem obrońca tego na pewno nie faulował swojego rywala. W drugą stronę też tego faulu raczej nie było, w związku z czym należało po prostu puścić grę.

Legia Warszawa – Wisła Kraków 1:0 (Szymon Marciniak)

W hitowym spotkaniu w Warszawie wiślacy mieli zastrzeżenia co do rzutu wolnego, z którego padł gol Jakuba Rzeźniczaka. Maciej Sadlok w tej sytuacji wykonał jednak nierozważny wślizg i nawet jeśli trafił w piłkę, to potem wszedł zdecydowanie zbyt ostro w Ondreja Dudę, który w dodatku doznał urazu. Dobra decyzja arbitra.

Po internecie krąży także opinia jakoby przy akcji bramkowej miał miejsce spalony Marka Saganowskiego, który rzekomo przeszkadzał w interwencji bramkarzowi Wisły. Problem w tym, że tej interwencji praktycznie nie było. Buchalik nie zrobił absolutnie nic, aby choćby spróbować obronić strzał Rzeźniczaka (inna sprawa, że nie miał na to żadnych szans), więc puszczenie gry w tej sytuacji jest zdecydowanie z duchem gry.

Wyniki zweryfikowane:

GKS Bełchatów – Zawisza Bydgoszcz 1:4 (Marcin Borski) -> zweryfikowane na 1:3

W Bełchatowie asystent sędziego Borskiego nie zauważył minimalnego spalonego Josipa Barisicia przy akcji bramkowej Zawiszy na 0:2. Błąd był niewielki, w związku z czym sędzia nie powinien mieć z tego powodu większych problemów (choćby ze względu na zasadę ‘promowania gry ofensywnej), ale my tę pomyłkę odnotowujemy. Wynik weryfikujemy o jednego gola.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 3:2 (Paweł Raczkowski) -> zweryfikowane na 2:1

Sędzia Paweł Raczkowski wrócił do sędziowania w Ekstraklasie po poprowadzeniu finału Mistrzostw Europy do lat 17. W Białymstoku jednak jeden z jego asystentów nie miał szczęścia. Jak można zobaczyć poniżej, dwa gole w tym spotkaniu (po jednym dla każdej z drużyn) padło z minimalnych spalonych. Najpierw, przy akcji bramkowej Jagiellonii na 2:0 na niewielkim ofsajdzie był Tuszyński, a w przy akcji na 3:2 na spalonym był Gergel. Weryfikujemy rezultat tego spotkania i mamy małe wątpliwości, czy za taką postawę asystenta nie należy się sędziemu Raczkowskiemu ‘czarna kartka’. Biorąc pod uwagę, że w obu przypadkach te spalone są naprawdę nieduże, a w dodatku w pierwszym przypadku była też bardzo niewdzięczna do oceny ‘mijanka’, wstrzymujemy się od tego niechlubnego wyróżnienia.

Korona Kielce – Piast Gliwice 2:1 (Tomasz Musiał) -> zweryfikowane na 1:1

W Kielcach sędzia Tomasz Musiał niestety udowodnił, że nadal ma problem z oceną rażących fauli. Tym razem zostawił na boisku Vlastimira Jovanovicia, który w stu procentach zasłużył na to, żeby w 65. minucie obejrzeć czerwoną kartkę za faul na Martinezie. To było bardzo brutalne wejście, które musi się kończyć wyrzuceniem z placu gry. Co więcej, ten sam piłkarz niedługo potem strzelił zwycięskiego gola dla Korony, choć nie powinno go być już na boisku. Dlatego też weryfikujemy wynik tego spotkania na remis.

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:0 (Mariusz Złotek) -> zweryfikowane na 2:0

W ostatnim meczu kolejki Lechowi udało się pokonać Pogoń 1:0, ale trzeba przyznać, że Kolejorz całą drugą połowę powinien grać z przewagą jednego zawodnika. Chodzi tu oczywiście o faul Sebastiana Murawskiego na Dawidzie Kownackim tuż przed przerwą. Taki atak na kolano musi kończyć się czerwoną kartką. Jest to duży błąd arbitra. Z tego powodu weryfikujemy wynik o jednego gola na korzyść Lecha.

Bezbłędna tabela po 35. kolejce Ekstraklasy:

Bezbłędna tabela po 35. kolejce Ekstraklasy

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘punkty u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘punkty w TME’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli T-Mobile Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- ‘bramki +’ – bramki zdobyte w naszej tabeli (po weryfikacji wyników)
- ‘bramki –‘ – bramki stracone w naszej tabeli
- ‘różnica br.’ – różnica bramek w naszej tabeli

Bezbłędna tabela po 35. kolejce Ekstraklasy bez dzielenia punktów:

Bezbłędna tabela po 35. kolejce Ekstraklasy

Czarne kartki:

W tym tygodniu nasze negatywne wyróżnienia trafiają do Tomasza Musiała i Mariusza Złotka..

Bezbłędna tabela po 35. kolejce Ekstraklasy

Obserwuj

@KubaSeweryn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24