Garguła: Cieszę się, że wracam do osiemnastki meczowej

Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska
Łukasz Garguła
Łukasz Garguła Ryszard Kotowski
Łukasz Garguła nie zagrał w meczu z Pogonią Szczecin, bo pauzował za żółte kartki. Teraz „Guła” jest już do dyspozycji trenera Franciszka Smudy i wszystko wskazuje na to, że w sobotę wybiegnie w Bełchatowie w podstawowym składzie „Białej Gwiazdy”. Piłkarz wraca na dobrze sobie znany stadion. Barw GKS-u bronił bowiem w latach 2002-2009.

– Cieszę się, że wracam do osiemnastki meczowej – mówi Łukasz Garguła. – Mam nadzieję, że uda mi się w jakimś wymiarze czasowym zagrać w tym meczu. W Bełchatowie spędziłem parę ładnych lat. Wiadomo, fajny okres, ale to nie będzie miało znaczenia. Mamy bardzo ważne spotkanie. Postaramy się jak najlepiej zaprezentować i powalczyć o trzy punkty.

Wiśle w ostatnich latach nie grało się dobrze w Bełchatowie. Co prawda GKS przez rok był w I lidze, więc do konfrontacji obu drużyn w sezonie 2013/2014 nie doszło, ale wcześniej „Biała Gwiazda” najwyżej remisowała z tą drużyną. Ostatni raz komplet punktów krakowanie zapewnili sobie na obiekcie sobotniego rywala bardzo dawno temu, bo w wiosną 2007 roku, czyli prawie osiem lat temu.

Garguła zapytany czy w związku z tym wiślacy nie obawiają się nieco sobotniego meczu, odpowiada: – Liga pokazuje teraz, że z każdym rywalem gra się bardzo trudno. Trzeba być bardzo dobrze przygotowanym do każdego meczu. Dawać z siebie nawet więcej niż sto procent. Wtedy jesteśmy w stanie powalczyć o najwyższe cele. Póki co, Bełchatów nie wygrał meczu od początku rozgrywek w tym roku. My też nie zachwycamy, ale chcemy jak najszybciej zrehabilitować się za te dwa ostatnie mecze, które ewidentnie nam nie wyszły.

Dla obu drużyn sobotni mecz może być spotkaniem „na przełamanie”. Zarówno w Bełchatowie jak i w Krakowie myślą o pierwszej wiosennej wygranej.

– Chciałbym się koncentrować na swojej drużynie – tłumaczy Garguła. – Uważam, że mamy bardzo dobry zespół. Mamy duże możliwości ofensywne. Mam nadzieje, że te dwa ostatnie mecze spowodują, że w Bełchatowie wyjdzie na boisko zupełnie inna drużyna. Grająca bardziej ofensywnie. Wierzę, że zdecydowanie gra będzie się bardziej kleić, bo w dwóch pierwszych meczach brakowało nam dokładności. Z trenerami koncentrowaliśmy się w tygodniu na takiej pracy, żeby tych błędów popełniać mniej. Zobaczymy, mam nadzieję, że będziemy to realizować w sobotę w Bełchatowie.

Na koniec zapytaliśmy Łukasza Gargułę, jak ocenia nowych piłkarzy Wisły, Jeana Barrientosa i Bobana Jovicia? – Jeden i drugi potrafią operować piłką. Technicznie są dobrze zaawansowani. Póki co, pozytywnie ich odbieram na treningu. Jak to będzie w przyszłości, zobaczymy. Liczę na to, że wkomponują się bardzo szybko w zespół i będą pomagać Wiśle.

Autor: Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24