Pierwszy strzał celny w meczu miał miejsce w 4. minucie, a jego autorem był Michal Gasparik. 3. minuty później, kibice gospodarzy domagali się odgwizdania rzutu karnego dla Polonii. Starcie Michała Pazdana z Błażejem Telichowskim nie pozostawiło jednak sędziemu Radosławowi Trochimiukowi wątpliwości - jedenastki nie było.
W 11. minucie, wracający po kontuzji Grzegorz Bonin pokusił się o strzał z dystansu - bardzo niecelny. Jedyną ciekawostką był fakt, że piłka ugrzęzła po nim… w siatce ochronnej za bramką.
Po tej sytuacji na stadionie przy ul. Olimpijskiej „powiało Europą”. Spiker poinstruował kibiców, by opuścili schody między trybunami i słuchali poleceń stewardów. Chwilę po tym David Kobylik próbował zdobyć bramkę po technicznym strzale, ale problemów z jego wyłapaniem nie miał Adam Stachowiak. Lepiej byłoby, żeby Kobylik szukał podania w tej akcji, jednak źle ją rozegrał.
W 19. minucie groźną wrzutką, która mogła okazać się strzałem, bramkarza Polonii mógł pokonać Grzegorz Bonin. Marcin Juszczyk był jednak na posterunku. W 30. minucie ładnie rzut wolny rozegrali Robert Jeż do spółki z Mariuszem Magierą. Nie wynikło z tego jednak groźniejsze zamieszanie. Magiera oddał strzał niecelny, nad bramką. Dwie minuty później determinacją i umiejętnościami utrzymania się przy piłce popisał się Miroslav Barcik. Piłka trafiła wprost na głowę Blazeja Vascaka! Uderzenie wylądowało jednak prosto w rękach Stachowiaka i była to pierwsza z kilku okazji nieskutecznego i pechowego dziś Vascaka.
W 34. minucie Aleksander Kwiek wrzucił piłkę do Daniela Sikorskiego. Strzał napastnika Górnika obronił jednak Juszczyk. Chwilę później Michał Pazdan faulował Krzysztofa Króla na lewej stronie boiska. Barcik wykonał rzut wolny, piłka trafiła do Łukasza Matusiaka, który strzelił niecelnie. W 38. minucie Robert Jeż trafił w poprzeczkę! Strzał miał miejsce po efektownej akcji Magiery z Marciniakiem. 39. minuta spotkania stała pod znakiem rajdu na prawej stronie w wykonaniu Daniela Sikorskiego. Niestety, jego strzał pozostawiał wiele do życzenia.
Na koniec pierwszej połowy Barcik próbował znaleźć adresata z rzutu rożnego. Piłkę złapał Stachowiak, a chwilę później sędzia Trochimiuk zagwizdał na koniec pierwszej części spotkania. W Bytomiu mieliśmy 0:0 do przerwy.
W drugiej połowie od początku do ataków ruszyła Polonia. Chwilę po gwizdku wznawiającym spotkanie, Barcik oddał celny strzał, obroniony przez Stachowiaka. Po rzucie rożnym Radzewicza Błażej Telichowski oddał strzał głową, ale Stachowiak znów obronił. Kilka chwil później po raz kolejny bramkę po wrzutce Barcika mógł zdobyć Vascak! Tym razem napastnik bytomian ledwo oddał strzał, a Stachowiak… również z trudem wybił piłkę poza boisko. Dwie minuty później kolejne dośrodkowanie Barcika zakończył niecelny strzał Telichowskiego głową.
W 59. minucie Łukasz Matusiak postraszył Stachowiaka! Piłka zdawała się zmierzać w samo okienko, ale mimo to bramkarz zabrzan efektowną paradą wybił futbolówkę! Ciągle próbowali również bytomianie, ale to Górnik objął prowadzenie. Z lewej strony Magiera zagrał do Roberta Jeża, który popisał się technicznym strzałem po ziemi i mieliśmy 1:0 dla gości!
W 69. minucie kibice gospodarzy już mieli nadzieję, że Radzewicz odpowiedział szybko na straconą bramkę, gdy asystent arbitra podniósł chorągiewkę po jego strzale. Po podaniu Króla spalony był kilkumetrowy. Pięć minut później mogło jednak być 1:1 i to już zgodnie z przepisami, gdyby Vascak uderzył celnie głową po otrzymaniu piłki zagranej przez Radzewicza. Napastnikowi Polonii jednak się to nie udało.
W końcówce spotkania mecz nam się zaostrzył. Na 10. minut przed końcem Michał Pazdan faulował Vascaka w polu karnym. Obrońca Górnika dostał za to zagranie drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Mateusz Żytko wykorzystał karnego i było upragnione 1:1. Był to kolejny skutecznie wykonany rzut karny tego obrońcy.
Mimo, że w doliczonym czasie gry Peter Hricko z Polonii również opuścił boisko za drugą żółtą kartkę, to bytomianie próbowali przesądzić o zwycięstwie. Nadziali się jednak na kontrę w ostatnich sekundach meczu! Robert Jeż zdobył swoją drugą bramkę i odebrał Polonii jeden punkt, a swojej drużynie zapewnił trzy.
Polonia grała w tym spotkaniu ambitnie, jednak zabrakło koncentracji w ostatnich minutach. Pozostaje im teraz liczyć na szczęśliwe rezultaty innych meczów, oraz na samych siebie w starciach z Arką, Lechem i Legią. Zawodnicy z Bytomia nie wiedzieli chyba, że trzy dni temu Górnik również zmienił wynik swojego spotkania w ostatniej sekundzie. Górnik natomiast, może w ostatecznym rozrachunku awansować nawet do europejskich pucharów! Z pewnością matematycznie natomiast zapewnił sobie dzisiaj utrzymanie.
Polonia Bytom - Górnik Zabrze 1:2 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!
Bramki: 0:1 Robert Jeż (64), 1:1 Mateusz Żytko (80-karny), 1:2 Robert Jeż (90+4).
Żółta kartka - Polonia Bytom: Peter Hricko, Błażej Telichowski, Grzegorz Podstawek. Górnik Zabrze: Michał Pazdan, Mariusz Magiera, Michal Gasparik.
Czerwona kartka za drugą żółtą - Polonia Bytom: Peter Hricko (90+2).Górnik Zabrze: Michał Pazdan (80).
Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 4 500.
Polonia Bytom: Marcin Juszczyk - Peter Hricko, Michal Hanek, Mateusz Żytko, Błażej Telichowski - Marcin Radzewicz, Łukasz Matusiak, David Kobylik, Miroslav Barcik, Krzysztof Król (77. Grzegorz Podstawek) - Blazej Vascak.
Górnik Zabrze: Adam Stachowiak - Michał Pazdan, Adam Banaś, Adam Danch, Mariusz Magiera - Grzegorz Bonin (75. Mariusz Przybylski), Adam Marciniak, Robert Jeż, Aleksander Kwiek (89. Gabriel Nowak), Michal Gasparik (68. Tomasz Zahorski) - Daniel Sikorski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
