Jak dotknąć legendy? Recenzja książki "Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata"

Grzegorz Ignatowski
Real Madryt
Real Madryt SQN
Jak można dotknąć legendy? Może wystarczy zatopić się w historii ukochanego klubu i na jakiś czas odpłynąć w świat dawnych wydarzeń, niezapomnianych meczów i zapomnianych anegdot. Jeśli jesteś wiernym kibicem jednego klubu i szukasz sposobu, żeby poszerzać pasję kibicowania to właśnie w ten sposób możesz tego dokonać. Przynajmniej jeśli jesteś kibicem Realu, bo książka "Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata" autorstwa Philla Balla pozwoli fanom tego klubu poczuć, że udało im się dotknąć madryckiej legendy.

Zacznijmy od samej instytucji o nazwie Real Madryt. Tej wielkiej potężnej maszyny marketingowej, wydającej potężne pieniądze na transfery i wrogo nastawionej do Barcelony i Katalonii w ogóle. Ale zaraz, zaraz, tutaj trzeba się na chwilę zatrzymać i wyjaśnić pewną rzecz. Real Madryt został założony w 1902 roku, jednym z najważniejszych osób w początkowych latach był urodzony w Barcelonie Juan Padros Rubio. Jak to, Katalończyk założył Real Madryt? Nie tylko założył, ale był też pierwszym prezydentem tego klubu, wówczas noszącego nazwę Madrid CF. Właśnie takie ciekawostki podaje nam na tacy Phill Ball w książce, która ukazała się nakładem wydawnictwa SQN. Warto też dodać, że Anglik obalił w niej jeszcze wiele innych mitów, które wiążą się z historią Realu.

W tym miejscu należy ukłonić się przed autorem, który doskonale orientuje się w piłce hiszpańskiej, mimo iż jest Brytyjczykiem. Ball w młodości był kibicem Grimsby Town, ale kiedy przeprowadził się do San Sebastian w latach 90-tych, stał się jednym z najbardziej wiarygodnych kronikarzy hiszpańskiego futbolu. Dlaczego? Bo nie był fanem żadnego z hiszpańskich klubów od urodzenia, więc jego poglądy były obiektywne. Urodzony w Kanadzie pisarz wydał kilka książek, które osiągnęły spory sukces, jak na przykład "Morbo: the story of Spanish football", "White Storm: 100 years of Real Madrid" czy "An Englishman Abroad: Beckham’s Spanish adventure". Tymi pozycjami, oraz pracą w ESPN, New York Times czy SkySports Ball zasłużył na reputację bardzo dobrego dziennikarza. Podsumowując, autorem tej pozycji nie jest byle kto, więc można mieć pewność, że SQN nie oferuje nam byle czego.

Wiedza, którą przekazuje Ball w swojej książce często zaskoczy czytelnika, ale trzeba przyznać, że jest ona podana w sposób łatwo przyswajalny. Autor podzielił książkę na poszczególne ery, które wyznaczały kolejne pokolenia piłkarzy. Mamy więc czasy głośnych transferów Zamory i Samitiera, później nadchodzi epoka Alfredo Di Stefano, potem pokolenie Ye-ye, następnie czasy Butragueno i jego eskadry, aż w końcu dochodzimy do czasów Raula i Cristiano Ronaldo. Dzięki powiązaniu poszczególnych epok z piłkarzami - symbolami klubu, wiedza czytelnika szufladkuje się w odpowiednich przedziałach czasowych i dzięki temu książka wydaje się bardzo poukładana, choć niekoniecznie taka jest. W niektórych miejscach autor zbyt szybko przeskakuje z jednego tematu na drugi, więc zdarza się, że trzeba się cofnąć i powtórzyć kilka linijek, ale to nie wpływa na pozytywny obraz całości.

Na tą całość bardzo mocno wpływają niektóre anegdoty, które można uznać za prawdziwe perełki. Książka pozwoli nam zapoznać się z historią porwania Di Stefano w Wenezueli oraz opowie, jak jeden z zawodników Realu pobiegł do szatni Ajaksu w przerwie meczu, by tam pilnować Johana Cruyffa. Te anegdoty po prostu "rozwalają system". Pozwolimy sobie przytoczyć tę drugą: − W przerwie Munoz rozpoczął swój wywód motywacyjny. Zapytał obrońcę, dlaczego zostawił Holendrowi przestrzeń do oddania strzału, skutkującego pierwszą bramką dla Ajaksu. Gdy nie uzyskał odpowiedzi, jego pomstowanie zostało szybko ucięte zdaniem "Nie ma go tu, szefie". Pirri - jeden z największych żartownisiów w drużynie - zasugerował Munozowi, że defensor mógł mocno wziąć sobie do serca jego radę, by śledzić każdy krok rywala. Kiedy szkoleniowiec kazał kawalarzowi iść poszukać kolegę, Hiszpan ruszył do szatni Ajaksu. Na miejscu zobaczył niezwykłą sytuację - śmiertelnie poważny Zunzunegui siedział na jednej z ławek obok pękającego ze śmiechu Cruyffa.

"Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata" ma wiele atutów, ale największym z nich jest zapotrzebowanie. Na polskim rynku do tej pory nie było żadnej książki, która opowiadałaby historię Realu Madryt. Nie było więc skąd czerpać wiedzy o pięciu kolejnych triumfach w Pucharze Mistrzów, czy wielu innych spektakularnych sukcesach. W czasach, kiedy Real znów jest na szczycie łańcucha pokarmowego w Primera Division i zdobywa "La decimę" ukazanie się takiej pozycji wydaje się być czymś równie naturalnym jak kolejne bramki Cristiano Ronaldo w meczach ligowych. A skoro tak, to każde słowo i każdy wykrzyknik postawiony przez Michała Pola trafiają w dokładnie w punkt: − Każdy szanujący fan Królewskich MUSI przeczytać tę książkę. Każdy szanujący się fan innej drużyny - POWINIEN!

Książkę Real Madryt - Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata można kupić tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24