Jaki skład powalczy o pierwsze punkty w grupie J? [ANALIZA]

BRAMKA

Wojtek Skaba stanie między słupkami bramki mistrzów Polski. Jego "pięć minut" dzięki nieobecności Kuciaka wciąż trwa.

OBRONA:

Nie ma sensu zmieniać czegoś, co funkcjonuje dobrze. Środek obrony to ostatnimi czasy flagowa część "jedenastki" Legii. Rzeźniczak świetnie dogadywał się i uzupełniał z Dossą Juniorem, którego kontuzja otworzyła furtkę Tomkowi Jodłowcowi. Ten okazję wykorzystał i zaczął grać rewelacyjnie. Man of the Match spotkania ze Śląskiem powinien wyjść obok "Rzeźnika" i w dzisiejszym meczu. Łukasz Broź zagra na prawej stronie, gdyż cały czas niezdatny do gry jest Bartosz Bereszyński. Na lewej obronie Brzyski dostanie szansę (kolejną), żeby przenieść dobrą dyspozycję z polskich boisk na europejskie rozgrywki. Przeciwnik do tego jak najbardziej dogodny.

POMOC:

Parę defensywnych pomocników stworzą, grający koncertowo w minionych tygodniach, Ivica Vrdoljak oraz Helio Pinto, który Apollon powinien mieć rozpracowany. Portugalczyk gra z meczu na mecz coraz lepiej, choć to wciąż nie jest zawodnik, który miał być w Warszawie wielką gwiazdą. Na lewym skrzydle zobaczymy Michała Żyro, który wykorzystuje nieobecność Kuby Koseckiego, budując sobie silniejszą pozycję w składzie i, być może, załatwia sobie transfer do zachodniego klubu. Okazja bardzo dobra, bo Ligę Europy śledzą na pewno skauci wielu, zagranicznych drużyn. Na prawym skrzydle wystąpić powinien Henrik Ojamaa, który zszedł po 45 minutach spotkania ze Śląskiem, ale i tak zdaje się być lepszym wyborem niż Kucharczyk. Estończyk zostaje po treningach, ciężko pracuje i powinien otrzymać szansę, żeby po raz kolejny zaprezentować swoje umiejętności. Za napastnikiem zagra Miroslav Radović. Co do tego nie można mieć wątpliwości.

ATAK:

Dwaliszwili trenuje już na pełnych obrotach, ale Apollon nie jest chyba rywalem, dla którego warto ryzykować przedwczesne wpuszczenie Gruzina na murawę. Może w drugiej połowie. Mecz powinien zacząć Patryk Mikita.