W meczu 31. kolejki Serie A szóste w tabeli Lazio podejmowało szesnaste Benevento. Ekipa ze stolicy Włoch wyszła na prowadzenie już w 10. minucie samobójcze trafienie zanotował Fabio Depaoli. Duża jednak w tym zasługa Ciro Immobile, który próbował wyprzedzić Kamila Glika, ale zamiast uderzyć na bramkę, uderzył w jednego z rywali. Mimo to, Lazio cieszyło się z szybkiego prowadzenia.
Po 21 minutach mieliśmy już 2:0. Immobile po raz kolejny otrzymał podanie od Sergeja Milinkovicia-Savicia i tym razem, w sytuacji sam na sam, nie pozwolił bramkarzowi na udaną interwencję. Po rzucie karnym w 37. minucie było 3:0.
Choć wydawało się, że Lazio na spokojnie dowiezie trzy punkty do samego końca spotkania, ten był w błędzie. Jeszcze przed przerwą Marco Sau zdobył bramkę, dającą jeszcze gościom nadzieję na odwrócenie losów meczu.
Rzymianie zadali cios tuż po wznowieniu gry po przerwie. Po raz kolejny niefortunnie interweniował zawodnik gości. Strzelał Correa, a Lorenzo Montipo interweniował na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki.**Chwilę później jedenastki nie wykorzystał Ciro Immobile.**
Zespół Kamila Glika dokonał trzech zmian w 57. minucie, a jego gra w końcu zaczeła wyglądać nieco lepiej. W 63. minucie rzut karny dla gości wykorzystał Nikolas Viola, a chwilę później arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Gianlucę Lapadulę. Wydawało się, że Benevento jest blisko remisu, gdy na 4:3 strzelił Kamil Glik. Zobacz trafienie Polaka!
W doliczonym czasie gry Ciro Immobile ponownie wpisał się na listę strzelców i spotkanie zakończyło się wynikiem 5:3.
LIGA WŁOSKA w GOL24
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?