Kiereś na razie możę być spokojny o posadę, ale ma poważne problemy kadrowe

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Mimo czterech porażek na początku sezonu trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś może nie obawiać się o pracę. Szkoleniowiec cieszy się zaufaniem szefów bełchatowskiego klubu i na razie jego posada nie jest zagrożona.

Kieresiowi właściwie trudno cokolwiek zarzucić, bo jego zespół gra zupełnie dobrze, wcale nie gorzej, niż połowa drużyn w ekstraklasie. Widać, że piłkarze są dobrze przygotowani do sezonu, a powodem niepowodzeń jest nieskuteczność. Ale przecież nie jest winą Kieresia, że klub nie był w stanie zatrzymać Marcina Żewłakowa, a Dawid Nowak ma kolejną kontuzję. Zresztą to nie jedyny uraz w zespole, bo tuż przed meczem z Lechem Poznań poważnych kontuzji na treningu nabawili się Mateusz Mak i Maciej Wilusz. Szczegółowe informacje na temat ich stanu zdrowia mają być znane dzisiaj, ale nieoficjalnie wiadomo, że obaj piłkarze mogą już w tej rundzie nie zagrać. Grono kontuzjowanych uzupełnia Michał Mak, brat Mateusza, który nie ćwiczy już od dłuższego czasu.

Zdziesiątkowany urazami zespół w niedzielę o godz. 14.30 zagra we Wrocławiu ze Śląskiem. Bełchatowianie na Dolny Śląsk wyjadą po sobotnim treningu. Wczoraj mieli tylko odnowę biologiczną, a od dziś rozpoczną przygotowania do starcia z mistrzami Polski. Wiadomo, że oprócz kontuzjowanych piłkarzy, we Wrocławiu nie będzie mógł zagrać Wenezuelczyk Raul Guzman, który w ostatniej minucie spotkania z Lechem został ukarany czerwoną kartką.

Kiereś będzie musiał znaleźć dla niego zastępstwo, a drugą zmianą w pierwszej jedenastce będzie pewnie zamiana Łukasza Wrońskiego na Pawła Buzałę, choć obaj w spotkaniu z Lechem wypadli bardzo przeciętnie - Buzała zmarnował okazję bramkową, a Wroński był niewidoczny.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24