Kolejarz Stróże wypunktował Miedź Legnica

Spotkanie rozpoczęło się pod dyktando przyjezdnych. Zawodnicy z Legnicy skrupulatnie konstruowali akcje ofensywne, natomiast gospodarze przyjęli defensywne ustawienie czekając na błąd przeciwnika.

Z minuty na minutę gra nabierało tempa. Piłkarze obu drużyn chcąc zatrzymać ataki przeciwników, skupili się na destrukcji. Sędzia Dawid Bukowczan już w 14. minucie sięgnął po pierwszy kartonik. Marcin Stefanik został ukarany za brutalny faul na przeciwniku.

Z czasem okazji do zdobycia bramki dla Kolejarza było coraz więcej. Wynik w 41. minucie otworzył Maciej Kowalczyk. Napastnik gospodarzy wykorzystał dośrodkowanie Marcina Stefanika, pewnym strzałem kierując piłkę do siatki.

Miedź ruszyła do odrabiania strat, śmiało atakując bramkę Marcina Zarychty. Zaledwie cztery minuty później to jednak Kowalczyk podwyższył prowadzenie. Bramka do szatni podcięła gościom skrzydła.

W trakcie przerwy Przemysław Cecherz dokonał jednej zmiany. Zmęczonego Krzysztofa Gajtkowskiego zastąpił Adam Giesa. Po wejściu na boisko nowy nabytek Kolejarza był wyróżniającą się postacią. Duże kłopoty piłkarzom z Legnicy sprawiały szczególnie prostopadłe podania tego doświadczonego piłkarza.

W 68. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Miedzi. Bramkę kontaktową pewnym strzałem zdobył Jakub Grzegorzewski. Mimo wielkich chęci goście nie zdołali wyrównać i to Kolejarz zainkasował trzy punkty.

Po spotkaniu Przemysław Cecherz chwalił swoich podopiecznych. - Muszę pogratulować swoim chłopcom. Wiedzieliśmy jaki styl gry prezentuje Miedź i jakich ma piłkarzy. Specjalnie oddaliśmy środek pola. Naszym zadaniem przede wszystkim było odcięcie od podań Madejskiego i Walęciak świetnie sobie z tym poradził. Wiedzieliśmy, że zawodnicy z Legnicy prędzej czy później błędy w obronie popełnią. Skrupulatnie wykorzystał to Maciej Kowalczyk i dzisiaj odnieśliśmy zwycięstwo. Dziękuję chłopcom za determinację i dobrą postawę w dzisiejszym spotkaniu - powiedział szkoleniowiec Kolejarza.