Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski! Kolejorz został skarcony przez Pogoń Szczecin w ostatniej minucie dogrywki

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Lech Poznań odpadł z ćwierćfinału Pucharu Polski, przegrywając z Pogonią Szczecin 0:1
Lech Poznań odpadł z ćwierćfinału Pucharu Polski, przegrywając z Pogonią Szczecin 0:1 Adam Jastrzębowski
Lech Poznań odpadł z ćwierćfinału Pucharu Polski! Kolejorz po dogrywce został pokonany przez Pogoń Szczecin 0:1 (0:0, 0:0). W podstawowych 90 minutach oraz praktycznie całej dogrywce kibice bramek nie zobaczyli. Dopiero w ostatniej minucie bramkę po stałym fragmencie gry strzelił Joao Gamboa.

Lech Poznań czeka na Puchar Polski 15 lat

Wtorkowe spotkanie Lecha Poznań z Pogonią Szczecin na Enea Stadionie zapowiadało się na prawdziwe święto futbolu. Stawką tego pojedynku był awans do półfinału Pucharu Polski, a jak wiadomo jest to najkrótsza droga po trofeum oraz do Europy. Kibice Kolejorza i Portowców przed tym spotkaniem mieli niesamowitego smaka na triumf. W stolicy Wielkopolski na zwycięstwo w tych rozgrywkach czekają od 15 lat (5 przegranych finałów od tamtego zwycięstwa), natomiast Duma Pomorza od 1948 roku, czyli od momentu powstania klubu, nie włożyła żadnego pucharu do legendarnej gabloty.

Fani Pogoni byli mocno zmotywowani na to spotkanie. Świadczy o tym fakt, że na dwa tygodnie przed pierwszym gwizdkiem wykupili komplet 2 tysięcy biletów. Ci we wtorkowy wieczór zaczęli pojawiać się przy Bułgarskiej bardzo wcześnie (już na ok. 2 godziny przed spotkaniem), a to dlatego, że nie było zorganizowanego wyjazdu, tylko każdy z kibiców musiał dostać się do stolicy Wielkopolski na własną rękę.

Przed spotkaniem największą zagadką był skład Kolejorza. Lech miał w nogach dwa trudne spotkania - z Jagiellonią (2:1) oraz ze Śląskiem (0:0) - natomiast w perspektywie, o czym nie można zapominać, bardzo istotne starcie z Rakowem w Częstochowie (niedziela, g. 17:30). Trener Mariusz Rumak postanowił jednak postawić na najmocniejszą jedenastkę z drobnymi modyfikacjami. W bramce, czego można było się spodziewać, stanął Filip Bednarek, natomiast zamiast Michała Gurgula od pierwszych minut zagrał Barry Douglas.

Lech i Pogoń jak bokserzy. Trochę walki, trochę klinczu

Od początku spotkania najaktywniejsi byli... kibice jednych i drugich, którzy żywiołowo dopingowali swoje zespoły. Piłkarze natomiast nieśmiało się badali. Widać było, że z tyłu głowy mieli ciężar gatunkowy tego spotkania. Na pierwsze uderzenie przyszło nam czekać 10 minut. Autorami byli goście. Odbiorem w środku pola popisał się Leonardo Koutris, który oddał futbolówkę Kamilowi Grosickiemu. Wielokrotny reprezentant Polski zszedł z piłką do środka i z okolic 18. metra oddał strzał na wiwat.

Z każdą minutą Pogoń stawała się groźniejsza. W 20. minucie Portowcy mieli wyborną szansę na objęcie prowadzenia. Świetnym podaniem z głębi pola do Grosickiego popisał się Alexander Gorgon. Skrzydłowy szczecinian urwał się obrońcom Lecha w takim tempie, jakby walczył o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie do Paryża w biegu na sto metrów, jednak stając oko w oko z Bednarkiem, nieznacznie się pomylił. Po drugiej stronie, vis a vis poznańskiego golkipera, Valentin Cojocaru wyraźnie się nudził.

Po pół godziny gry poznaniacy nieco się przebudzili. Najpierw całkiem składną akcję przeprowadził Dino Hotić, Joel Pereira i Jesper Karlstroem. Ten ostatni na wślizgu próbował zagrać do Filip Szymczaka, lecz zrobił to niedokładnie. Chwilę później strzałem z 20. metra popisał się Radosław Murawski, jednak piłka przeleciała minimalnie nad bramką Rumuna.

Kolejorz próbował zaskoczyć przyjezdnych akcjami oskrzydlającymi, jednak dośrodkowania były albo niedokładne, albo lądowały w rękawicach Cojocaru. Pogoń natomiast czaiła się natomiast na grę z kontry, licząc na szybkość i błysk swojego kapitana. Do przerwy kibice bramek na Enea Stadionie jednak się nie doczekali.

Lech przeważał, lecz tego nie wykorzystał. Pogoń ukarała Kolejorza w końcówce dogrywki

Druga połowa stała się dużo bardziej senna od pierwszej. Nikt nie chciał zaryzykować, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie. Na początku przez dłuższą chwilę na boisku leżał Cojocaru, który zderzyl się z Kristofferem Velde. Rumun długo nie podnosił się z boiska, jednak ostatecznie był grać dalej, choć mocno rozgrzewał się drugi bramkarz Pogoni Bartosz Klebaniuk.

W 67. minucie poznaniacy stworzyli sobie jak dotąd najgroźniejszą sytuację. W polu karnym futbolówkę otrzymał Velde, balansem ciała zmylił obrońcę i miał dobrą okazję, aby technicznym strzałem pokonać rumuńskiego bramkarza, lecz ten fantastycznie wyczuł intencję Norwega.

Na kwadrans przed końcem czuć było unoszącą się w powietrzu dogrywkę. Ani trener Rumak, ani Gustafsson nie chcieli zbytnio rotować składem (z wyjątkiem wprowadzenia Marcela Wędrychowskiego).

Przed drugą przerwą w tym meczu groźnymi strzałami popisali się Filip Marchwiński oraz Velde, jednak uderzenie pierwszego minęło prawy słupek bramki Pogoni, natomiast Norweg skierował piłkę wprost w ręce bramkarza Portowców.

Przez praktycznie całą dogrywkę kibice bramek nie zobaczyli. Pogoń jakby czekała na ten moment i w ostatniej minucie dogrywki zdobyła bramkę. Po stałym fragmencie gry gola strzelił Joao Gamboa i to Portowcy meldują się w półfinale Pucharu Polski.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0, 0:0)

  • Bramka: Gamboa 119
  • Lech: Bednarek - Pereira, Salamon, Milić, Douglas - Hotić, Murawski (106. Kwekweskiri), Karlstroem (112. Ba Loua), Velde, Marchwiński (91. Marchwiński) - Szymczak (116. Dziuba)
  • Pogoń: Cojocaru - Wahlqvist (106. Smoliński), Loncar (90. Borges), Malec, Koutris - Gamboa, Ulvestad, Gorgon (77. Bichakczjan), Przyborek (62. Wędrychowski), Grosicki - Koulouris
  • Żółte kartki: Velde, Milić (Lech) - Wahlqvist, Gamboa, Koutris (Pogoń)
  • Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
  • Widzów: 17 434

Wyniki 1/4 finału Pucharu Polski

  • Piast Gliwice - Raków Częstochowa (3:0)
  • Lech Poznań - Pogoń Szczecin (0:0, pd. 0:1)
  • 28 lutego: Jagiellonia Białystok - Korona Kielce (g. 17.30)
  • 28 lutego: Wisła Kraków - Widzew Łódź (g. 20.30)
Warta Poznań nie rozgrzała w poniedziałkowy wieczór swoich kibiców. Ale jeśli oddaje się jeden celny strzał w meczu, to wynik 0:0 nie może być zaskoczeniem.

Warta Poznań - Radomiak 0:0. Zieloni bez błysku. Wymęczony remis

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski! Kolejorz został skarcony przez Pogoń Szczecin w ostatniej minucie dogrywki - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24