64 minuta. Javier Hernandez wykorzystał złe ustawienie francuskiej defensywy i wyszedł sam na sam z Hugo Llorisem. Napastnik Manchesteru United spokojnie minął bramkarza i skierował piłkę już do pustej bramki.
78 minuta. Meksykanie zadali drugi, decydujący cios. Eric Abidal sfaulował w polu karnym Pablo Barrerę, a piłkę na jedenastym metrze ustawił najbardziej doświadczony - Cuauhtemoc Blanco, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. 37- latek uderzył precyzyjnie przy słupku i mimo że Lloris wyczuł jego intencje to nie sięgnął piłki.
Przez cały mecz optyczną przewagę mieli Francuzi, ale brakowało im pomysłu na grę. Drugi raz z rzędu bezbarwny w ataku był Nicolas Anelka. Ramyond Domenech zdjął go w przerwie jednak zastępujący go Andre Pierre Gignac też nie zachwycił. Nie strzelali napastnicy, więc spróbowali pomocnicy. Franck Ribery, Florent Malouda i Jeremy Toulalan - nie zdołali ani razu poważniej zagrozić bramce Pereza. Albo meksykański bramkarz radził sobie z lekkimi uderzeniami, albo futbolówka mijała bramkę.
Meksykanie w Polokwane nie zachwycili, ale dzięki solidnej i konsekwentnej grze osiągnęli korzystny wynik. Zagrali uważnie w obronie i cierpliwie w ataku - to na słabych Francuzów w zupełności wystarczyło. Poza tym podopieczni Javiera Aguirre byli zdyscyplinowani taktycznie, co jeszcze dodatkowo ułatwiło im zadanie.
Po meczu obie reprezentacje są w skrajnie różnych sytuacjach. Meksykowi wystarczy remis z Urugwajem by obie drużyny awansowały do najlepszej szesnastki - dość prawdopodobny scenariusz. A Francja musi pokonać RPA i to wysoko, licząc na korzystny wynik w drugim spotkaniu grupy A.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?