Niecodzienna bramka w lidze słowackiej. Strzelili, gdy rywale świętowali (WIDEO)

Jakub Podsiadło
youtube
youtube youtube
Kuriozalne trafienie zza południowej granicy - w drugiej kolejce słowackiej ekstraklasy ZP Sport Podbrezova zdobył bramkę przez nieuwagę rywali ze Spartaka Myjava, którzy... sami strzelili gola sekundy wcześniej i świętując przegapili rozpoczęcie gry przez sędziego.

Skrupulatność słowackiego sędziego czy zwyczajne gapiostwo piłkarzy Spartaka Myjava - niezależnie od tego, jaką wersję wydarzeń przyjmiemy, trafienie z sobotniego meczu Fortuna Ligi zakrawa na absurd na wielką skalę. Faworyzowani goście wyszli na prowadzenie w 31. minucie po bramce Petera Sladka i celebrowali trafienie pod swoją ławką rezerwowych, gdy arbiter niespodziewanie zarządził rozpoczęcie od środka. Jak łatwo przewidzieć, zawodnicy Spartaka nie zdążyli ustawić się na boisku, co skrzętnie wykorzystał Argentyńczyk Pablo Podio (wideo poniżej).

– To hańba, że na takim poziomie sędzia pozwolił gospodarzom rozpocząć grę, gdy byliśmy poza boiskiem. To było niesprawiedliwe – denerwował się po meczu strzelec feralnego gola. Spartak zdołał odrobić straty i ostatecznie wygrał po drugiej bramce Sladka w samej końcówce meczu. – Czapki z głów dla całej drużyny, bo tamta bramka podcięła nam skrzydła, a w drugiej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi – komentował pomocnik drużyny z Myjavy.

Dwie bramki Sladka obciążyły konto byłego golkipera Polonii Bytom, Juraja Balaża. W barwach Podbrezovej wystąpił też inny były ligowiec z Bytomia - pomocnik Blażej Vascak.

źródło: SME.sk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24