Ntibazonikza zdąrzył wrócić na trening Cracovii

Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska
W sobotę Cracovia gra w Chorzowie z Ruchem. Ponieważ sytuacja kadrowa "Pasów" nie była ostatnio najlepsza - kontuzje i wyjazdy zawodników - kibice z niepokojem mogli oczekiwać tego występu. Wczorajszy dzień rozwiał jednak jedną wątpliwość - po zgrupowaniu kadry wrócił Saidi Ntibazonkiza, który rozegrał dwa mecze w reprezentacji Burundi z Lesotho.

Zawodnik wprost z lotniska w Balicach dojechał na zajęcia na stadionie przy ul. Kałuży. Nic nie stoi na przeszkodzie, by jutro zagrał. W tym meczu wykluczony jest natomiast występ Arkadiusza Radomskiego oraz Hesdeya Suarta. Radomski ma problem z pachwiną, a Holender wyjechał do swego kraju na konsultację lekarską. Sztab szkoleniowy przygląda się natomiast Andrzejowi Niedzielanowi, który ma krwiaka w kolanie i na razie tylko truchta wokół boiska. Za to do zajęć wrócił Nykiel.

- Saidi zawsze dwa dni po meczu zjawiał się w Krakowie - mówi szkoleniowiec Cracovii Dariusz Pasieka. - Tak było i tym razem [we wtorek zawodnik grał jeszcze w Burundi przeciwko Leshoto - przyp. żuk]. Biorę go pod uwagę na wyjazd do Chorzowa. Podczas jego nieobecności w Krakowie mieliśmy informacje na temat jego występów, natomiast ja nie miałem z nim kontaktu. W obu meczach w reprezentacji zagrał po 90 minut. Mam nadzieję, że jego regeneracja będzie szybka. Skoro grał w dwóch spotkaniach, to znaczy, że był zdrowy. Zniesiono go wprawdzie po meczu derbowym, widocznie ta kontuzja wyglądała tragicznie, patrząc na jego grymas twarzy, ale była to drobniejsza rzecz. Nie wyobrażam sobie, żeby pokazał w kadrze fałszywą ambicję, granie, nie będąc na sto procent zdrowym, nawet dla swojego kraju nie miałoby sensu. Usiądę i z nim porozmawiam, żebym wiedział, jak się prezentuje. W piątek będziemy mieli rozruch przedmeczowy, mam nadzieję, że przez naszych masażystów zostanie doprowadzony do stuprocentowej sprawności. W meczu z Ruchem potrzebujemy przecież zdrowych piłkarzy.

Na kanwie ostatnich wydarzeń szkoleniowiec stwierdził, że musi poprawić kontakt z zawodnikiem, który wyjeżdża na kadrę i nie odbiera telefonu. - W końcu pieniądze zarabia w Krakowie i z tego jest rozliczany - mówi szkoleniowiec. Trener Pasieka zastanawia się też nad tym, czy nie kontaktować się bezpośrednio z trenerem bądź też dyrektorem reprezentacji...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24