Zawodnicy dostali „szkolne” oceny, gdzie 1 oznacza „poniżej krytyki”, a 6 – „klasa światowa”.
Rafał Leszczyński – 4,5
Bronił jakby nie miał w pamięci spotkania z Kolejarzem, w którym dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki (po rzutach karnych). Piłki przyciągał jak magnes, a niektóre nawet... odpychał byle nie wpadały do bramki. Ocenę znacznie podwyższa wygrana sytuacja sam na sam z Danielem Mąką w drugiej połowie.
Mateusz Cichocki – 3,5
Często instruowany przez Roberta Podolińskiego. Spisywał się bez zarzutów, szczególnie w defensywie. Nie podłączał do akcji ofensywnych tak często jak w poprzednich spotkaniach, ale można mu to wybaczyć.
Marcin Hirsz – 3.5
Nie było różnicy, czy gra on, czy Piotr Klepczarek. Bezpardonowo przerywał ofensywne akcje Zawiszy. Trudny do przejścia – trener będzie miał ból głowy na kogo postawić z Termaliką.
Rafał Grzelak – 3
Zaliczył chyba najwięcej dalekich zagrań, z których większość była zupełnie nieudana. Z Kolejarzem się udawało – nawet strzelił pięknego gola z dystansu. Tutaj może by trafił, gdyby... bramki miały kółka i przemieszczały się po linii w stronę pilki (nie uwłaczając)...
Dariusz Zjawiński – 3
Obok Grzegorza Piesio jeden z najaktywniejszych zawodników "Ząbkovii". Szarpał prawą stroną i często wspomagał Mateusza Cichockiego. Raziła ilość nieudanych dośrodkowań. Zjawiński powinien poracować nad tym elementem na treningach.
Bartosz Osoliński – 3
Nie przeszkadzało mu ogrom walki w środku pola. Często włączał się do akcji ofensywnych. Jednak powinien komuś oddać strzelanie rzutów karnych – jedna szczęśliwie wykonana „jedenastka” na trzy próby to niezbyt dobry wynik.
Piotr Bazler – 3
Godnie zastępuje Szymona Matuszka. Gra twardo (nawet jak został kopnięty w twarz, to szybko się zebrał i grał dalej) i jest nieustępliwy, co jest istotne dla zawodnika grającego na pozycji defensywego pomocnika. Kilka razy pojawił się w polu karnym Zawiszy i mógł to wykorzystać.
Grzegorz Piesio – 4
Decyduje o obliczu Dolcanu. Piesio podobnie jak ząbkowski zespół notuje rewelacyjną rundę – strzelił pięć na wiosnę pięć bramek! I ten strzał w samo okienko... majstersztyk.
Damian Świerblewski – 3
Ma przyspieszenie i start do piłki, ale Usainem Boltem to on nie jest. Często dostawał pilki na „zapalenie płuc”, do których nie miał szans dobiec. Zmarnował wyborną okazję do strzelenia gola.
Bartosz Wiśniewski – 3
Nie dotrwał do końca pierwszej połowy, prawdopodobnie z powodu urazu. Do tego czasu starał się jak mógł, lecz niewiele z tego wychodziło. Miał dobrą okazję do strzału, którą zmarnował... fatalnym podaniem.
Mateusz Piątkowski – 3.5
W myśl kibicowskiej przyśpiewki „walczył, biegał i się starał”. Nie miał klarownych sytuacji do oddania strzałów. Próbował nawet przewrotką, ale nie sięgnął piłki, a strzał głową minął bramkę.
Rezerwowi:
Patryk Koziara – 3
Nieoczekiwanie musiał wejść na boisko jeszcze w pierwszej połowie. Nie był do końca rozgrzany, ale w miarę upływu czasu spisywał się coraz lepiej. Uspokoił i unormował grę w środku pola – nie było mowy o chaosie, jak to miało miejsce wcześniej.
Paweł Sasin – 3
Dał dobrą zmianę. Często szarżował lewą stroną, gdzie nie radzili sobie z nim piłkarze Zawiszy. Kilka razy „powiało Europą” przy jego dwójkowych akcjach z Grzegorzem Piesio.
Maciej Tataj – bez oceny
Grał zbyt krótko, żeby go ocenić. Ale zdążył dostać żółta kartkę.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?