Odpicowaliśmy korki! Kto wygrał Predatory LZ? (WYNIKI KONKURSU, ZDJĘCIA)

tom
Odpicuj swoje korki. Wygraj Adidas Predator LZ!
Odpicuj swoje korki. Wygraj Adidas Predator LZ! Ekstraklasa.net
Konkurs Ekstraklasa.net i R-Gol.com "Odpicuj swoje korki" dobiegł końca. Dostaliśmy wiele zgłoszeń, z których nie łatwo było wybrać to najlepsze. W końcu się jednak udało. Zobaczcie najlepsze zdjęcia i opisy butów Czytelników Ekstraklasa.net.

Wybór zwycięzcy nie był łatwy. Dlatego przyznaliśmy trzy nagrody. Najlepsze zgłoszenie zostało nagrodzone butami piłkarskimi Adidas Predator LZ. Za drugie i trzecie miejsce przyznaliśmy nagrody w postaci zestawu gadżetów Ekstraklasa.net - torebki, smyczy i terminarza. Ale do rzeczy...

KTO WYGRAŁ?

Zwycięzcą konkursu Ekstraklasa.net i R-Gol.com został Jurek Baran. Jurek, odpicujemy Ci korki - trafią do Ciebie świeżutkie Adidas Predator LZ! Miłego grania. Życzymy wielkiej kariery!

Zwycięzców prosimy o wiadomość z danymi adresowymi - piszcie na adres [email protected].

1. MIEJSCE - Jurek Baran

Odpicuj swoje korki!
Odpicuj swoje korki! Kuba Świątek

Moje "ukochane" koreczki przeżyły ze mną dużoooo chwil. Zjadły (dosłownie) kilogramy murawy z nie jednego boiska. I jak na Mercuriale przystało, nieraz oddały "galaktyczne" strzały. W nich nauczyłem się podkręcać piłkę, w nich spędziłem wieleee, wieleee godzin na boisku. Rozegrałem dziesiątki meczów. I nieraz pomogły mi i mojej drużynie, a teraz widząc ich stan kręci mi się łezka w oku. Przypominam sobie te wszystkie chwile i chcę, żeby przeszły na zasłużoną emeryturkę. Niedługo będę miał testy w Piaście Gliwice i przydałyby mi się nowe buciki, które pomogłyby mi w dostaniu się do tego klubu. I mogłyby być kolejnymi butami, które przeżyłyby ze mną setki pięknych chwil. Ale żadne inne nie zastąpią mi moich "ukochanych" mercuriali.

Kupiłem je od kolegi, na początek rundy wiosennej 2012/2013, już na pierwszym treningu bardzo fajnie mi się w nich grało. Oczywiście musiałem się trochę przyzwyczaić, bo jest różnica między Adidas F10 (które miałem wcześniej), a merucialami. Okres przygotowawczy szybko minął i przyszedł czas na mecze ligowe. Pierwszy mecz rozgrywaliśmy na wyjeździe. Dzień przed nim, zadbałem o swoje buciki, dokładnie je wyczyściłem, wyprałem sznurówki i położyłem ja na honorowym miejscu. Miałem przeczucie że pomogą nam w zdobyciu pierwszych punktów w tym sezonie. Rano nadszedł czas na mecz. Zjadłem śniadanie, ubrałem się i wyruszyłem na zbiórkę. Szybko zapakowaliśmy się do busa i wyruszyliśmy w drogę. Po niecałej godzinie byliśmy na miejscu. Wyszliśmy z busa, poszliśmy do szatni i mieliśmy się przebrać. Jak zwykle zająłem miejsce w narożniku szatni, otworzyłem torbę i... jak to możliwe? Gdzie moje buty? No tak! Z pośpiechu zapomniałem ich spakować. Nie wiedziałem co mam zrobić, byłem załamany. Tak czekałem na ten mecz. Wyszedłem przed szatnię, żeby trochę ochłonąć. Stałem tak z 15 minut i nagle nadjechało moje zbawienie. Nie wiadomo skąd mama wiedziała, gdzie rozgrywamy mecz i przywiozła mi moje "ukochane" buciki. Od razu pobiegłem do szatni, przebrałem się i wyruszyłem na rozgrzewkę.

Mecz był trudny, murawa była w opłakanym stanie, ale to nie przeszkodziło nam w przeważaniu nad przeciwnikiem. Cały mecz byliśmy górą, ale co z tego, skoro nie strzelaliśmy bramek. Ale cóż, taka jest piłka - nieprzewidywalna. Na drugą połowę wyszliśmy takim samym składem. I tak samo jak w pierwszej znacznie przeważaliśmy, tworzyliśmy dużo akcji, ale brakowało wykończenia. Do końca meczu zostało ok. 10 minut. Byliśmy bardzo zestresowani, bo chcieliśmy, żeby trzy punkty pojechały z nami. Zaczęliśmy grać bardzo ofensywnie, nie wychodziliśmy z połowy przeciwników, i to się opłaciło. Jedna, jedyna akcja: dośrodkowanie z prawego skrzydła w kierunku bramki, przeciwnik próbuje wybić piłkę ziemią, ale tam byłem ja. Szybkie przyjęcie piłki, wystawienie, i tutaj ważną rolę zagrały moje mercuriale. Cały swój żal z całego meczu włożyłem w ten strzał. Potężne, wręcz "galaktyczne" uderzenie prostym podbiciem. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Huk radości z ławki rezerwowych, za mną stado oszalałych zawodników, a moje mercuriale zdobyły trzy punkty w pierwszym meczu.

2. MIEJSCE - Kuba Świątek

Odpicuj swoje korki!
Odpicuj swoje korki! facebook.com

Oddawałem w nich soczyste strzały z dystansu niczym Ronald Koeman, dryblingiem wkręcałem w nich przeciwników w ziemię jak Ronaldinho, urywałem się w nich obrońcom podobnie do Ronaldo, z chirurgiczną precyzją słałem w nich dośrodkowania na głowy partnerów z drużyny niczym Beckham, przeprowadzałem w nich szaleńcze rajdy jak Messi, walczyłem w nich do upadłego o każdą piłkę jak Gattuso, a jak mi się zdezelowały? Kolega z drużyny przez przypadek stanął mi na nogę, i machinalnym ruchem rozerwał kawałek buta.

3. MIEJSCE - Łukasz Baranowski

Odpicuj swoje korki. Nagrody za drugie i trzecie miejsce.
Odpicuj swoje korki. Nagrody za drugie i trzecie miejsce. Ekstraklasa.net

Moja przygoda z halówkami skończyła się jak na załączonym zdjęciu, ale od początku. Razem z kumplami graliśmy w meczu ligowym, podczas którego moje halówki dawały z siebie wszystko, lecz moje umiejętności najwyraźniej potrzebowały czegoś lepszego. Podczas gdy próbowałem gwałtownie zmienić kierunek biegu, wykonując zwód niczym Ronaldo, buty przestały ze mną współpracować i wpadłem w poślizg niczym w Tokio Drift. Jakież było moje zdziwienie, gdy z pozoru zwykła kontuzja okazała się być rozerwaniem tkanek i naderwaniem mięśnia łydki. W rezultacie zostałem wysłany przez mojego ortopedę, póki co na 4tygodniowe "wakacje". Moje halówki zawiodły mnie po całości. Mam nadzieję, że wrócę, do gry w piłkę ale już z nowiutkimi Predatorami.

Dzięki za wszystkie zgłoszenia. Zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach Ekstraklasa.net.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24