Podsumowanie 24. kolejki Serie A: Napoli goni Romę, przełamanie Milanu

Juventus FC - Atalanta Bergamo 2:1 (2:1)

Bramki: Llorente (39'), Pirlo (45') - Migliaccio (25')

Juventus pewnie zmierza po mistrzowski tytuł. Kolejnym rywalem zostawionym przez Starą Damę w pokonanym polu jest Atalanta, która mimo objęcia prowadzenia na stadionie rywala nie potrafiła przeciwstawić się atakom Juve. Spotkanie od pierwszych minut było wyrównane i żaden z zespołów nie zdołał wypracować sobie przewagi na boisku. Po zdobyciu bramki nieco lepiej prezentowali się goście, jednak dwa szybkie ciosy od Bianconerich sprowadziły Atalantę na ziemię. Po zmianie stron mecz nie porwał kibiców szalonym tempem. Gospodarze prowadząc czuli się bezpieczniej i spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń. Gradu bramek nie było, jednak Juventus po raz kolejny udowodnił swoją wyższość nad resztą stawki i zasłużenie zgarnął trzy punkty.

AC Milan - Cesena 2:0 (1:0)

Bramki: Bonaventura (22'), Pazzini (90' rzut karny)

Długo wyczekiwane przełamanie Milanu. Rossoneri ograli przedostatnią w tabeli Cesenę i choć nie jest to nadzwyczaj wielkie zwycięstwo, to dla 11 zespołu obecnego sezonu każdy punkt zdobyty w ligowych rozgrywkach jest na wagę złota. Milan nie zaprezentował się znacznie lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Zmiana taktyki nie nadała grze Diavolo polotu, jednak wystarczyło to by ograć beniaminka Serie A. Gospodarze mieli przewagę od pierwszej do ostatniej minuty i pomimo dość wyrównanych statystyk zdecydowanie zasłużyli na wygraną. Podopieczni trenera Filippo Inzaghiego wrócili na zwycięską ścieżkę i jeśli chcą walczyć o powrót do europejskich pucharów powinni pozostać na niej jak najdłużej.

Empoli - Chievo 3:0 (1:0)

Bramki: Rugani (22'), Maccarone (46', 67')

Jeden z najlepszych występów Empoli w sezonie. Beniaminek rozgrywek zaprezentował swoje wszystkie atuty i z łatwością pokonał bardziej doświadczoną ekipę Chievo. Latające Osły przyjechały do Empoli walczyć o punkty, a wyjechały obnażone i rozbite, głównie przez fantastycznego Massimo Maccarone, który przeżywa kolejną młodość. Gospodarze prowadzili grę i nie dawali swoim rywalom zbyt wielu okazji do zmiany niekorzystnego rezultatu. Wygrali zasłużenie i przybliżyli się do utrzymania we włoskiej ekstraklasie.

Lazio Rzym - US Palermo 2:1 (1:1)

Bramki: Mauri (33'), Candreva (78') - Dybala (26')

Rzymianie zwyciężyli na własnym boisku Palermo w arcyważnym dla obydwu zespołów spotkaniu. Rosaneri gonią zespoły, które obecnie zajmują miejsca premiowane awansem do europejskich pucharów, a porażka z czwartym obecnie Lazio nie poprawi ich sytuacji. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania od pierwszej do ostatniej minuty. Oddali więcej strzałów na bramkę, a stracony gol był jedynie efektem własnego błędu. Lazio zaimponowało swoją dobrą postawą i można być pewnym, że drużyna ta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w walce o trzecie miejsce w tabeli.

Hellas Werona - AS Roma 1:1 (1:1)

Bramki: Janković (38') - Totti (26')

Trwa fatalna seria Romy. Rzymianie wiosną nie mogą pozbyć się syndromu remisów - dzielą się punktami z rywalem praktycznie co tydzień przez co Giallorossi nie liczą się już w walce o mistrzowski tytuł. Na domiar złego Romę dogania Napoli, które zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli. W spotkaniu z Hellas goście znów zaprezentowali się tak samo: bez pomysłu na grę i stylu. Mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki i większej liczbie oddanych strzałów nie potrafili skutecznie zagrozić bramce rywali. Remis był wynikiem zasłużonym, ale usatysfakcjonował tylko zespół gospodarzy.

Fiorentina - Torino 1:1 (0:0)

Bramki: Salah (85') - Vives (87')

Długo przyszło czekać kibicom zgromadzonym na Stadio Artemio Franci na bramki w meczu Fiorentiny z Torino. Spotkanie nie należało jednak do nudnych - zobaczyliśmy ponad 30 strzałów na bramkę i wiele ciekawych, efektownych akcji. W pierwszych minutach gry obejrzeliśmy również zmarnowany rzut karny, który mógł dać gospodarzom prowadzenie. Dopiero rezerwowy Mohamed Salah zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie, ale nie na długo bo już kilka chwil później do remisu doprowadził Vives. Fiorentina zaprezentowała się lepiej, ale nie na tyle by remis uznawać za wynik niesprawiedliwy.

Napoli - Sassuolo 2:0 (0:0)

Bramki: Zapata (61'), Hamsik (70')

Napoli nie rezygnuje z walki o wicemistrzostwo kraju. Tym razem Azzurri pokonali Sassuolo, które już w pierwszych minutach spotkania zmuszone zostało do przeprowadzenia dwóch zmian. Kontuzje pokrzyżowały nieco szyki gościom, którzy wyraźnie zmęczeni stracili punkty dopiero w drugiej połowie spotkania. Mecz był jednak wyrównany i Neroverdi nie stali na straconej pozycji. Dodatkowo chwilę po zdobyciu drugiej bramki przez Napoli z boiska wyleciał Dries Mertens. Przyjezdni nie potrafili wykorzystać tej sytuacji i odjechali z Neapolu z pustymi rękami.

Cagliari - Inter Mediolan 1:2 (0:0)

Bramki: Carizzo (74' samobójcza) - Kovacić (47'), Icardi (68')

Trwa świetna seria Interu. Podopieczni Roberto Manciniego wygrali trzeci mecz z rzędu i wrócili do gry o europejskie puchary. Ogranie będącego w strefie spadkowej Cagliari nie należy co prawda do wielkich wyzwań, ale punkty zdobyte na Sardynii mogą okazać się decydującymi w końcowej fazie rozgrywek. Goście zdominowali meczowe statystyki oddając więcej strzałów i prowadząc grę. Zwycięstwo w pełni zasłużone, chociaż gdyby nie błąd Carizzo Inter uniknąłby nieco nerwowych ostatnich minut meczu.

Sampdoria Genua - Genoa FC 1:1 (1:1)

Bramki: Eder (19') - Falque (17')

Dość przeciętne spotkanie, w którym żaden zespół nie pokazał się z dobrej strony. Zarówno Sampdoria jak i Genoa nie potrafiły zdominować rywala, chociaż to goście byli lepszą drużyną w statystykach. Derby Genui rozstrzygnięte remisem nie cieszą przede wszystkim kibiców, którzy nie poznali odpowiedzi na najważniejsze pytanie: kto "rządzi" miastem. Patrząc na układ tabeli remis był jednak bardzo dobrym rozwiązaniem. W ten sposób obydwa kluby zachowały jednakowy dystans do piątego miejsca w tabeli, które premiowane jest grą w europejskich pucharach.

Jedenastka 18. kolejki

Padelli (Torino) - Rugani (Empoli), de Vrij (Lazio), Vidić (Inter) - Pirlo (Juventus), Candreva (Lazio), Vecino (Empoli), Bonaventura (Milan) - Maccarone (Empoli), Zapata (Napoli), Salah (Fiorentina)

POLACY WE WŁOSZECH

Serie A:

• Kamil Glik (Torino FC) - Cały mecz na ławce rezerwowych
• Piotr Zieliński (Empoli) - Wszedł na boisko w 58 minucie
• Łukasz Skorupski (AS Roma) - Cały mecz na ławce rezerwowych
• Paweł Wszołek (Sampdoria) - Cały mecz na ławce rezerwowych

Serie B:

• Bartosz Salamon (Pescara) - 90 minut
• Michał Lewandowski (Crotone) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.
• Bartosz Wolsky (Latina Calcio) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.
• Mateusz Lewandowski (Virtus Entella) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.
• Thiago Cionek (Modena FC) - 90 minut i żółta kartka
• Michał Chrapek (Catania Calcio) - Cały mecz na ławce rezerwowych
• Tomasz Kupisz (Citadella) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.

Serie C:
Igor Łasicki (AS Gubbio) - 90 minut
Michał Olczak (Pistoise US) - Cały mecz na ławce rezerwowych
Sebastian Zieleniecki (Cremonese) - Poza kadrą meczową

NAJLEPSI STRZELCY I ASYSTENCI

• Carlos Tevez (Juventus) - 14 goli

• Mauro Icardi (Inter) - 14 goli

• Jeremy Menez (Milan) - 12 goli

• Gonzalo Higuain (Napoli) - 12 goli

• Paulo Dybala (Palermo) - 12 goli

• Franco Vazquez (Palermo) - 9 asyst

• Antonio Candreva (Lazio Rzym) - 7 asyst

• Carlos Tevez (Juventus) - 7 asyst

• Paulo Dybala (Palermo) - 7 asyst

Śledź autora na Twitterze!