Podsumowanie sezonu: 7. Polonia Warszawa - niespełnione marzenia

Sebastian Kuśpik
Adrian Mierzejewski został wybrany przez kapitanów i trenerów najlepszym piłkarzem w Ekstraklasie
Adrian Mierzejewski został wybrany przez kapitanów i trenerów najlepszym piłkarzem w Ekstraklasie Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
Jaki był niedawno zakończony sezon 2010/2011 dla warszawskiej Polonii? Był to sezon szumnych zapowiedzi, wydanych wielkich pieniędzy oraz… jeszcze większych wpadek i rozczarowań. Kupno Sobiecha, Tosika i Brzyskiego oraz zakontraktowanie Smolarka czy Kokoszki miało dać Czarnym Koszulom prawo gry o najwyższe cele. Miało, ale nie dało.

Polonia Warszawa - wyniki, mecze, live - więcej o "Czarnych Koszulach" na stronie klubowej

Przy Konwiktorskiej ciągle coś było nie tak i mimo mocnej na papierze kadry, wyniki jakoś nie przychodziły. Dobra załoga to nie wszystko – szkoda, że prezes Wojciechowski tak późno zrozumiał, że bez odpowiedniego sternika jego okręt prędzej zatonie niż wypłynie na szerokie wody. Zatrudnił pod koniec rozgrywek Jacka Zielińskiego, ratując tym samym twarz i mocno nadszarpniętą reputację drużyny.

Czy Polonii rzeczywiście nie było stać na walkę o mistrzostwo? Czego w takim razie zabrakło? Atmosfery w zespole? Spokoju wśród piłkarzy, który co ruszą mącony był kolejnymi przetasowaniami w sztabie szkoleniowym? A może całość zburzyły ogromne pieniądze oferowane nowym zawodnikom? Cokolwiek by to nie było, minione rozgrywki trzeba spisać na straty. Trener Zieliński od jutra będzie miał do dyspozycji swoich zawodników i rozpocznie walkę o to, by już po rundzie jesiennej marzenia o mistrzostwie nie trzeba było wkładać między bajki.

Zanim jednak zaczniemy emocjonować się nowym sezonem przyjrzyjmy się dokonaniom Polonistów w minionych rozgrywkach.

Statystyki punktowe i bramkowe
W 30. spotkaniach Warszawiacy uzbierali 44 punkty, co daje średnią 1,47 pkt. na mecz. Podopieczni hmm, kogo by tu teraz napisać? Bakero? Janasa? A może Bosa czy Stokowca? Pozostańmy jednak przy starym-obecnym trenerze Zielińskim. Zatem, podopieczni Jacka Zielińskiego odnieśli w minionym sezonie 12. zwycięstw, 8 spotkań zremisowali i 10 przegrali. Zdobyli 41 bramek (1,37/mecz), tracąc przy tym 26 (0,87/mecz), co jest drugim wynikiem w lidze – mniej (23) stracił tylko poznański Lech.

Mecze domowe
Jedną z głównych przyczyn słabego sezonu w wykonaniu Polonii był brak utworzenia twierdzy z własnego obiektu. Zespół marzący o mistrzostwie nie może pozwolić sobie na pięć porażek na swoim stadionie, a tyle właśnie wpadek przytrafiło się piłkarzom KSP przy Konwiktorskiej (Korona Kielce 1-3, Lechia Gdańsk 1-2, Wisła Kraków 0-1, Widzew Łódź 0-1, Śląsk Wrocław 0-1). Do tego 7 zwycięstw (Legia Warszawa, Zagłębie Lubin, Cracovia Kraków, Ruch Chorzów, Lech Poznań, Arka Gdynia, Jagiellonia) i trzy remisy (Polonia Bytom, Górnik Zabrze, GKS Bełchatów), co daje 24 punkty wywalczone na własnym obiekcie na 45 możliwych. Sami odpowiedzcie sobie na to czy zespół chący grać o najwyższe cele może mieć takie statystyki meczów na własnym stadionie.

22. strzelone bramki u siebie to wynik co najwyżej średni, żeby nie powiedzieć – marny. Nawet cudem utrzymana w elicie Cracovia zdobyła ich 30… W spotkaniach domowych Poloniści stracili 12 bramek, co również chluby im nie przynosi, bowiem aż 10 drużyn ma na swoim koncie wynik taki sam bądź lepszy.

Mecze wyjazdowe
W spotkaniach wyjazdowych piłkarze Czarnych Koszul prezentowali równą, a więc bardzo przeciętną formę. 5 zwycięstw (Górnik Zabrze, Polonia Bytom, Korona Kielce, Ruch Chorzów, Wisła Kraków) 5 remisów (Widzew Łódź, Lech Poznań, Arka Gdynia, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk) i 5 porażek (Jagiellonia, GKS Bełchatów, Legia Warszawa, Zagłębie Lubin, Cracovia Kraków) – taki wynik nie może być przyjmowany z dumą.

Pod względem bramkowym wyglądało to jednak zdecydowanie lepiej. 19 goli strzelonych to najlepszy wynik w całej lidze (ex equo ze Śląskiem), a 14 straconych czyni defensywę Polonii najlepszą obroną Ekstraklasy na wyjazdach.

Obrońcy
Polonia straciła w minionym sezonie 26 bramek i lepszy pod tym względem okazał się tylko Lech (23). Wielka w tym zasługa świetnie broniącego wiosną Sebastiana Przyrowskiego, ale nie można zapominać również o dobrze grającej defensywie Czarnych Koszul. Za kadencji trenerów Bakero i Janasa pewne miejsce w składzie mieli Brzyski (lewa strona) i Pietrasiak (na środku). Parę stoperów tworzył z nim jesienią… Łukasz Skrzyński. Po zimowej przerwie na środku obrony zaporę nie do przejścia stanowili Jodłowiec z Kokoszką (4 stracone gole w 11. spotkaniach!). Na swojej „ulubionej” lewej stronie grywał Maciej Sadlok, a prawą zawładnął, głównie z powodu długiej kontuzji Mynara, Kuba Tosik. Defensywa Polonii była w poprzednim sezonie bardzo mocnym punktem zespołu. Szkoda, że pozostałe formacje nie zawsze potrafiły dostosować się do niej poziomem.

Pomocnicy
Druga linia to przede wszystkim Adrian Mierzejewski, który napędzał ataki Czarnych Koszul. Polonia dysponowała niezwykle mocnym środkiem pola z Andreu, Bruno, Trałką i „odkurzonym” Piątkiem na czele. Dużo słabiej wyglądało to niestety na skrzydłach, bo Mierzej nie mógł przecież być w dwóch miejscach jednocześnie. Pomocnicy KSP zdobyli 19 bramek (7 Mierzejewski, 6 Bruno, 3 Trałka, 2 Piątek i 1 Gancarczyk) i zanotowali 12 asyst. O ile liczba strzelonych goli może cieszyć trenera Zielińskiego, o tyle ilość asyst musi martwić szkoleniowca KSP, bo sam młodziutki Marvin Martin z francuskiego Sochaux miał ich na swoim koncie 16…

Napastnicy
Za zdobywanie bramek w linii ataku odpowiedzialni byli sprowadzony za milion euro Sobiech i były piłkarz m.in. Borussi Dortmund i Racingu Sandander, Ebi Smolarek. Nie wiadomo jednak jak przyjąć 16 goli tego duetu. Młody Sobiech zdobył 9 bramek, co uważałbym za wynik dość przeciętny patrząc na jego umiejętności i ambicje. Smolarka nie oceniałbym surowo za jego 7 trafień – poczekam na głębszą ocenę do połowy nowego sezonu, ponieważ Ebi z pewnością nie zapominał jak zdobywa się bramki i liczę na to, że już jesienią będzie należał do czołówki snajperów Ekstraklasy. Małe szanse na grę przy tej dwójce miał Daniel Gołębiewski, który rozgrywki zakończył z czterema bramkami na koncie. Wielkie nadzieje wiąże się przy Konwiktorskiej z Królem Strzelców Młodej Ekstraklasy, Łukaszem Teodorczykiem, który w końcówce sezonu kilka razy pokazał się fanom KSP z całkiem niezłej strony, choć gola w lidze nie zdobył.

Najlepszy zawodnik
Bezsprzecznie, bezapelacyjnie i bez żadnych wątpliwości – ADRIAN MIERZEJEWSKI. Nie bez przyczyny piszę jego nazwisko drukowanymi literami. Adrian był najlepszym piłkarzem Ekstraklasy w poprzednim sezonie, a do miana gwiazdy urósł już dwa lata wcześniej. Był liderem Polonii, bez którego drużyna traciła 60-70% swojej linii ognia. Był to zawodnik, który „robił różnicę” na polskich boiskach. Był, bo niestety dla całej Ekstraklasy, odchodzi do tureckiego Trabzonsporu. Kto udźwignie teraz ciężar gry Polonii na swoich barkach?

Najsłabszy punkt zespołu
Długo można by dywagować na tym punktem naszego podsumowania. Być może był to Janusz Gancarczyk, być może Patryk Rachwał – ciężko wytypować. Trener Zieliński tuż po zakończonym sezonie nakazał jednak pozbyć się całego szrotu z klubu, dzięki czemu kadra na nowy sezon powinna być zdecydowanie bardziej wyrównana.

Najlepszy mecz
Jesienne 3:0 z Legią. Victoria z początku sezonu nad lokalnym rywalem na długo pozostanie w pamięci i sercach kibiców Czarnych Koszul. To nie był tylko wynik, to była kapitalna gra, walka jeden za drugiego i trzy bardzo ładne bramki Bruno, Smolarka i Mierzejewskiego. Na jednej półce z tym spotkaniem można by postawić chyba tylko wywalczone w bólach 1:0 z Lechem Poznań po golu w końcówce Sobiecha, gdy Polonia grała w „10”.

Najsłabszy mecz
Było ich tak wiele w wykonaniu Polonistów, że kolejny raz ciężko wytypować. Słabo zaprezentowali się we wszystkich trzech spotkaniach za kadencji Theo Bosa (Górnik, Legia, Zagłębie). Równie nieudolnie zagrali na koniec rundy jesiennej z Wisłą, czego dopełnieniem był samobój Pietrasiaka. Bardzo mizernie wyglądali również w przegranym 0-1 meczu ze Śląskiem Wrocław. Gdybym jednak musiał wskazać, to byłaby to wiosenna porażka 0-1 z Legią, którą opisałbym bardzo krótko – brak pomysłu na grę i brak jakichkolwiek ambicji,

Największy talent
Łukasz Teodorczyk dostał szansę debiutu w pierwszym zespole jeszcze za kadencji Pawła Janasa, który wziął go na mecz Pucharu Polski z KSZO. Młody napastnik wszedł na murawę w 70. minucie i odwdzięczył się bardzo ważnym golem w dogrywce. Na boiskach Ekstraklasy poszalał dopiero w starciach z Arką i Wisłą pod koniec sezonu, kiedy zaufał mu trener Zieliński. Młodzian gola niestety nie zdobył, ale pokazał się z bardzo dobrej strony. 15 bramek w ME dało mu tytuł najlepszego strzelca i etykietkę największej nadziei Polonii na najbliższe lata.

Największe rozczarowanie
Dmitrij Riekisz – podstawowy piłkarz Dinama Mińsk i reprezentacji młodzieżowej Białorusi nie zdołał nawet zadebiutować w I zespole. W Młodej Ekstraklasie grał na tyle kiepsko, że trener Zieliński nie myślał nawet o włączaniu go do meczowej „18”, w której znalazł się tylko raz – na ostatni mecz przy Konwiktorskiej z Bełchatowem. Białorusin grał o dziwo regularnie w reprezentacji kraju, jednak sztabu szkoleniowego Czarnych Koszul nie zdołał do siebie przekonać.

Zawodnicy niezastąpieni
Odsyłam wyżej do osoby Adriana Mierzejewskiego, o którym zaczną za chwilę przy Konwiktorskiej wiersze pisać. Wielu powie, że nie był wart tych ponad 5 mln euro. Szczerze? Również uważam, to była to kwota przesadzona, ale pokażcie mi lepszego zawodnika biegającego obecnie po polskich boiskach! Jedynymi, którzy mogą aspirować do tego poziomu są Melikson i Małecki z Wisły – może w nadchodzącym sezonie pokażą na co ich tak naprawdę stać.

Do grona zawodników niezastąpionych przy Konwiktorskiej doliczyłbym Sebastiana Przyrowskiego, który swoimi kapitalnymi interwencjami wiosną uratował wiele punktów dla swojego zespołu oraz Łukasza Piątka – serce i płuca KSP.

Piłkarze niepotrzebni
Wszyscy, których trener Zieliński przeznaczył na „odstrzał” – Dimi Riekisz, Milos Adamovic, Janusz Gancarczyk i Patryk Rachwał. Nie jestem pewny czy rezygnacja z Darka Pietrasiaka jest dobrym posunięciem szkoleniowca, ponieważ był on wiosną właściwie jedynym zmiennikiem Jodły i Kokoszki, ale obecnie były piłkarz GKS-u Bełchatów nie ma szans na grę w wyjściowym składzie, więc może to i lepiej, że odejdzie z Konwiktorskiej.

Ocena transferów
Transferem nr 1 było wypożyczenie z włoskiego Empoli Adama Kokoszki. Były piłkarz Wisły odrodził się po kontuzji Macieja Sadloka, wskoczył do podstawowej „11” i nawet po powrocie do zdrowia reprezentacyjnego obrońcy nie usiadł na ławce rezerwowych.

Kolejnym dobrym posunięciem było sprowadzenie Sobiecha, choć za miniony sezon bym go nie rozgrzeszał – każdy jego ligowy gol kosztował bowiem Polonię aż 333 tys. złotych. Jeśli dogada się z prezesem (czyt. przeprosi i zgodzi się na warunki premiowania) może znów być na topie.
Nie należy również zapominać o Macieju Sadloku, który dołączył do Polonii zimą. Młody defensor jeszcze długo będzie stanowił o sile obrony Czarnych Koszul i reprezentacji Polski, a za kilka lat prezes Wojciechowski zarobi na nim naprawdę duże pieniądze – oby tylko zdrowie mu dopisywało, bo w poprzednim sezonie miał z nim spore problemy.

Transferów Riekisza i Adamovicia nie ma nawet co oceniać, ponieważ są to klasyczne przykłady piłkarzy sprowadzonych na podstawie YouTuba i kilku treningów.

Transferowe potrzeby na kolejny sezon
Ciężko cokolwiek pisać, gdyż trener Zieliński ma już właściwie gotową kadrę na nowy sezon. Kontrakt z Czarnymi Koszulami podpisał Marcin Baszczyński, dzięki czemu zniknie definitywnie problem z obsadą prawej strony obrony Polonii. Do zespołu dołączyło również trio z Zabrza – Bonin, Jeż i Sikorski. Pierwszy z nich powinien robić sporo wiatru na prawej stronie pomocy KSP, która mocno kulała w poprzednim sezonie, ale nie jestem przekonany czy okaże się piłkarzem wystarczająco dobrym na europejskie puchary. Jeż ma zastąpić w Polonii Mierzejewskiego i będzie miał zadanie niezwykle trudne, bo mimo swoich nieprzeciętnych umiejętności do Adriana brakuje mu bardzo dużo. Nie jestem również wielkim entuzjastom sprowadzenia mocno moim zdaniem przereklamowanego Sikorskiego, który zagrał jedną, całkiem przeciętną przecież rundę, a już zaczęło się o niego bić pół Polski. Zobaczymy czy w Polonii, mając więcej podań w pole karne niż w Górniku, będzie zdobywał seryjnie bramki.

O Todorovskim i Schultesie nie będę się na razie wypowiadał – nie widziałem zawodników i ciężko cokolwiek o nich powiedzieć. Mówi się o nich pozytywnie, ale podobnie było choćby w przypadku Riekisza, więc z oceną wstrzymam się do końca rundy jesiennej zbliżającego się wielkimi krokami sezonu 2011/2012.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24