"Chłopcy najlepsze dopiero przed nami". Co będzie z Polonią bez licencji?" [KOMENTARZ]

Dziewicki dla Ekstraklasa.net: Ratunek dla Polonii jest jeden. Uwolnić się spod jarzma Króla

Wśród kibiców Polonii bardzo popularna jest piosenka, która zaczyna się od wersów: "Czasem martwię się za wszystkich, katuję swoją duszę nerwami, lecz dziś rano pomyślałem CHŁOPCY NAJLEPSZE DOPIERO PRZED NAMI...". Wydaje się, że tym razem tak będzie. Trzeba zbudować klub opierający się na twardych fundamentach. Z lekcji, którą dostaje teraz klub wniosek jest jeden. Najważniejszy jest spokój i wspólne działanie. Nie można robić niczego za wszelką cenę, bo chaos - jak pokazały rządy dwóch ostatnich prezesów - do niczego dobrego nie prowadzi.

Martwi polityka miasta. Warszawa dba tylko o jeden klub. Takie postępowanie przeczy ideologii sportu. Potrzebnych jest jak najwięcej miejsc, w których młodzi adepci futbolu (i nie tylko) będą mogli doskonalić swoje umiejętności. Takie szkółki - oczywiście umiejętnie zarządzane - także mogą przynieść zyski. Talenty rozwijają się w bardzo różnym tempie. Co pokazał przykład niechcianego w Legii Roberta Lewandowskiego.

Co na to miasto? Legia ma stadion w prezencie, a Polonia upada na oczach wszystkich. W porządku zespół z Muranowa jest mniejszy. Ale przy dobrej grze i nowym obiekcie mógłby przyciągnąć około 10 000 osób. Ci, którzy chodzą teraz też płacą w Warszawie podatki. Również z tych podatków powstał obiekt na Łazienkowskiej. Na Konwiktorskiej mamy za to treningi futbolu amerykańskiego.

Kiedyś miasto mieszkańcom chcącym uprawiać lub oglądać sport stwarzało dużo więcej możliwości, ale przez ostatnią dekadą upadło wiele zasłużonych klubów jak np. Warszawianka. Czy my na pewno idziemy w tym samym kierunku co zachód? Mieszkańcy stolicy, którzy lubią hałas, krzyk, gwar, wielki stadion, specyfikę "Żylety" i całą medialną otoczkę "wielkiego świata" mogą chodzić na Legię. W tak wielkim mieście są ludzie lubiący oglądać najpopularniejszą dyscyplinę sportu w Polsce w zupełnie odmiennym klimacie. Dlaczego tak trudno im w tym pomóc?

Jeśli mowa o sporcie dla każdego, to trzeba wspomnieć o tym, że na Polonii działa AKS - czyli Amatorski Klub Sportowy. Klub został założony dla tych, którzy chcą wspólnie aktywnie spędzać czas. Niekoniecznie muszą do niego należeć kibice Polonii. Najprężniej działającą sekcją jest kolarska - MTB, ale trzeba także wspomnieć o triathlonistach, biegaczach czy rugbistach. Organizowane są wspólne wyjazdy na zawody czy wycieczki. Dlaczego o tym piszę? Chce pokazać prawdziwy obraz klubu, bo te konflikty jednostek i afery medialne nie oddają ducha Konwiktorskiej.

Pieniądze i Ekstraklasa to nie wszystko. Można zacząć od IV ligi i podobnie jak Lechia Gdańsk powoli budować coś co opiera się na zdrowych relacjach. Myślę, że tych złych rzeczy począwszy od Wojciechowskiego, a skończywszy na ostatnich derbach nagromadziło się już tyle, że taki reset przyda się wszystkim. A kibice są po to, żeby dopingować Czarne Koszule w każdej lidze. Zakładając, że nowy zarząd wyjdzie ze stowarzyszenia to do władzy w klubie dojdą ludzie świetnie znający jego realia. W efekcie tego zła sytuacja na trybunach powinna być rozwiązana błyskawicznie. To co dzieje się teraz, na dłuższą metę powinno wyjść tylko na dobre.

Polonia Warszawa to nie jest medialny gwar, tłumy na trybunach i nażelowane gwiazdki... Polonia to staroświeckie ideały, miejsce dla każdego, kto żyje sportem, chce go uprawiać, chce go oglądać i chce poznać ciekawych ludzi. W dzisiejszych czasach kultury masowej taka postawa jest rzadkością. I nawet jeśli Ci, którzy mówili o "Dyskopolo" mieli rację, to ten twór teraz upada. I zostanie Polonia Warszawa, czyli grupa ludzi, którym w dzisiejszych czasach udało się zostać sobą. "Chłopcy najlepsze dopiero Przed Nami!"

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.