Drużyna zamykająca stawkę w 2 lidze była tłem dla przedstawiciela Lotto Ekstraklasy. Różnicę możliwości zauważyliśmy już po pierwszej połowie. Śląsk kontrolował jej przebieg i do szatni schodził z prowadzeniem 2:0.
Kibiców z Wrocławia ucieszył na pewno fakt, że to akurat Arkadiusz Piech strzelił oba gole. Napastnik nie był ostatnio w najlepszych relacjach z trenerem Tadeuszem Pawłowskim. Za odmowę udziału w zajęciach został karnie przesunięty do rezerw. Zagrał w nich jedno spotkanie (zdobył bramkę) i za zgodą szkoleniowca powrócił do pierwszej drużyny.
Dzisiejszy występ Piecha definitywnie kończy jednak sprawę. 33-latek dał Śląskowi prowadzenie w 10 minucie. W polu karnym zmylił dwóch rywali i uderzył z lewej nogi przy słupku. Drugie trafienie dołożył z rzutu karnego. Wynik w doliczonym czasie - właśnie po asyście Piecha - ustalił Mateusz Radecki.
- Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tu po awans. Osiągnęliśmy to, a dodatkowo daliśmy odpocząć kilku zawodnikom. Celeban, Robak i Słowik zostali we Wrocławiu, Chrapek był na ławce, Pich wszedł w końcówce. Cieszę się, że zdobyliśmy dwie bramki w pierwszej połowie, kontrolowaliśmy spotkanie. Mieliśmy sporo sytuacji do kolejnych goli, wiele nie wykorzystaliśmy - powiedział po spotkaniu trener Pawłowski cytowany przez oficjalną stronę Śląska.
Piłkarz meczu: Arkadiusz Piech
Atrakcyjność meczu: 5/10
PUCHAR POLSKI w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?