Rasiak: Nikt nie lubi przegrywać. Nawet jeśli to jest tylko sparing

Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki
Grzegorz Rasiak
Grzegorz Rasiak Tomasz Bołt / Polskapresse
- Boisko było fatalne i nie pozwalało na to, żeby lepiej pograć w piłkę. Było jednak takie same dla obydwu zespołów, więc to nie jest usprawiedliwienie dla końcowego wyniku. Na pewno nie brakowało walki - mówi o sparingu z Piastem Gliwice napastnik Lechii Gdańsk, Grzegorz Rasiak.

Przegraliście sparing z Piastem Gliwice. Przywiązujecie wagę do wyników gier kontrolnych?
Nikt nie lubi przegrywać. Nawet jeśli to jest tylko sparing, to i tak wychodzi się na boisko po to, żeby wygrać.

Spotkanie z Piastem nie było jednak dobre w waszym wykonaniu...
Boisko było fatalne i nie pozwalało na to, żeby lepiej pograć w piłkę. Było jednak takie same dla obydwu zespołów, więc to nie jest usprawiedliwienie dla końcowego wyniku. Na pewno nie brakowało walki. Jeśli chodzi o sytuacje bramkowe, to nie wyglądało to tak źle. Mieliśmy kilka niezłych akcji, po których mogliśmy się pokusić o strzelenie goli. I gdyby ta skuteczność była lepsza, to wynik tego spotkania mógł być bardziej wyrównany. W piłkę grało się jednak trudno, bo warunki były takie, jakie były.

Stan boiska był dla was zaskoczeniem?
Nie do końca. Już w piątek nie mieliśmy gdzie trenować.

Piast grał szybciej i bardziej agresywnie.
Widać, że ta drużyna jest na innym etapie przygotowań niż my. Lechia jest po pierwszym tygodniu zgrupowania, podczas gdy zespół z Gliwic swoje właśnie zakończył. To dlatego, że ekstraklasa rusza za trzy tygodnie, ale Piast wcześniej wchodzi do gry w Pucharze Polski. Pracujemy solidnie, a zaangażowanie też było. Ja tylko mogę być zadowolony z tego, że w meczu z Piastem mogłem zagrać dłużej niż 45 minut.

Dziennik Batycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24