Polska powinna bać się Estonii? Jesteśmy faworytem
Już 21 marca wieczorem usiądziemy przed telewizorami, aby dopingować reprezentację Polski w walce o Euro 2024. Baraże to ostatni moment, żeby awansować na mistrzostwa Europy. Zadanie w teorii nie wydaje się trudne, ale Biało-Czerwoni w grupie przegrali już z Mołdawią czy Albanią, dlatego możliwy jest każdy scenariusz. W półfinale zagramy z Estonią, a w potencjalnym finale z Finlandią lub Walią.
Marcowe plany reprezentacji Polski:
- 14 marca: Michał Probierz ogłosił kadrę na baraże
- 18 marca: początek zgrupowania przed barażami
- 21 marca: mecz barażowy o Euro 2024 Polska - Estonia
- 26 marca: finały baraży o Euro 2024. Polska/Estonia - Walia/Finlandia
- 27 marca: początek sprzedaży biletów na mecze drużyn, które awansowały przez baraże (trwa do 8 kwietnia)
Estończycy doskonale wiedzą, że Polska jest faworytem, ale nie wykluczają, że przy odrobinie szczęścia uda się wyeliminować Biało-Czerwonych. O sytuację w barażach został poproszony Mart Poom, czyli legendarny piłkarz naszego następnego rywala.
- My też już jesteśmy gotowi na finał, przeanalizowaliśmy Finlandię i Walię! Rozumiem takie podejście, bo Polska jest wyraźnym faworytem. Ale z drugiej strony - my nie mamy nic do stracenia, a Polacy mają dużo. Każdy z naszych zawodników musi mieć jednak pewność, że jesteśmy gotowi stawić czoła. Mam nadzieję, że w Warszawie pokażemy, że nie można nas skreślać - powiedział Mart Poom (były bramkarz) w rozmowie z TVP Sport.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?