Sandecja gorsza od rezerw Zagłębia Lubin. Nowa miotła nie zadziałała

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Sandecja Nowy Sącz po spadku z 1. ligi jak na razie notuje twarde zderzenie z drugoligową rzeczywistością
Sandecja Nowy Sącz po spadku z 1. ligi jak na razie notuje twarde zderzenie z drugoligową rzeczywistością fot. Sandecja.pl
W kampanii 2017/2018 piłkarze Sandecji Nowy Sącz występowali na szczeblu Lotto Ekstraklasy i dwukrotnie ulegli Zagłębiu Lubin po 0:1. O ile jednak wówczas „Duma Krainy Lachów” miała prawo przegrać mierząc się z pierwszą ekipą „Miedziowych” napędzaną milionami przez KGHM, tak obecnie ta sama Sandecja dała się ograć drugoligowym rezerwom lubinian… To tylko pokazuje, w jakim miejscu znalazł się klub z miasta nad Dunajcem.

I na niewiele jak na razie zdała się zmiana trenera – Tomasza Kafarskiego zastąpił Janusz Świerad, choć należy pamiętać iż ten drugi miał jedynie cztery dni na poukładanie klocków.

Początkowe minuty pierwszej części sobotniego spotkania należały do gości z Nowego Sącza. Niestety, po próbach Nawotki, Wróbla czy młodego Kowalika – bramki nie padły. Jak należy strzelać pokazał po dwudziestu minutach Gruzin Gaprindaszwili. 26-letni już pomocnik znajdując się z prawej strony pola karnego sądeczan popisał się celny strzałem i było 1:0. Nie minęło kilka minut, a na tablicy wyników było już 2:0 dla Zagłębia II po tym jak doświadczony Jach wpakował piłkę między słupki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Sandecja próbowała odpowiedzieć, ale… no właśnie, brakowało jej konkretów. Podsumowaniem tych starań niech będzie sytuacja sam na sam Wróbla z doliczonego czasu gry pierwszej połowy, gdy napastnik przegrał pojedynek z bramkarzem lubinian.

W drugiej części spotkania najpierw w 56. minucie w poprzeczkę trafił aktywny Nawotka, a kilkanaście minut później wreszcie pokonał golkipera Zagłębia po dobitce strzału Masa, która wylądowała na słupku.

Trafienie kontaktowe mogło zwiastować nawałnicę ze strony Sandecji, ale lubinianie umieli odpowiedzieć rywalowi mądrą obroną.

Jeszcze w piątej minucie doliczonego czasu gry poprzeczkę po rzucie wolnym ostemplował Gołębiowski i za moment trzecia porażka „Biało-Czarnych” w 2. lidze stała się faktem. Póki co zamiast walki o awans do 1. ligi nowosądecki drugoligowiec z taką grą może drżeć o utrzymanie się na szczeblu rozgrywek, w jakim występuje. Smutne to, ale przecież prawdziwe.

- Ciężko przełknąć taką porażkę, ale co mogę powiedzieć... Strzeliliśmy jednego gola, mecz przegraliśmy chociaż uważam, że nie byliśmy zespołem gorszym - przyznał po spotkaniu opiekun sądeczan Janusz Świerad.

Zagłębie II Lubin – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Gaprindaszwili 20, 2:0 Jach 24, 2:1 Nawotka 69.

Zaglebie II: Matys - Kolan, Orlikowski, Jach, Karasiński - Gaprindaszwili (46 Ratajczyk), Kocaba, Terlecki (60 Kizyma), Popielec (60 Dudziński), Kruszelnicki (82 Masiak) - Kusztal (67 Szafranek). Sandecja: Sokół - Nawotka, Kowalik, Bartków, Słaby (72 Geniec), Talar (72 Stankiewicz) - Kwietniewski (59 Mas), Potoma, Vaclavik (88 Orzeł) - Marcinho (59 Gołębiowski), Wróbel. Żółte kartki: Jach, Popielec, Dudziński, Karasiński, Szafranek, Orlikowski - Słaby, Vaclavik. Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice).

Samochody-wraki nadal zalegają na parkingu. Niewiele się zmieniło

od 16 lat

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sandecja gorsza od rezerw Zagłębia Lubin. Nowa miotła nie zadziałała - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24