Szałachowski podpisze kontrakt z ŁKS

Wychowanek Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego w Łodzi od dawna był ma celowniku działaczy ŁKS. Kiedy Legia zdecydowała, że nie przedłuży kontraktu z zawodnikiem, wydawało się, że jego przejście do ŁKS jest przesądzone. Niespodziewanie Sebastian Szałachowski wyjechał na testy do Lens, później interesował się nim EA Guingamp.

Na szczęście dla łodzian francuskim łącznikiem Szałachowski nie będzie. Szybki zawodnik śmigać będzie w koszulce ŁKS. Znawcy sprintu twierdzą, że Szałachowski jest szybszy od Jakuba Koseckiego.
- Jeśli tylko nie będzie przeszkód natury medycznej, to natychmiast usiądziemy do rozmów, by sfinalizować kontrakt. Do uzgodnienia pozostało tylko kilka szczegółów. Nie będziemy testować nowego piłkarza, gdyż znamy jego wartość - informuje Tomasz Wieszczycki, doradca zarządu do spraw sportowych.

Już jutro Szałachowski zagra w meczu sparingowym ŁKS z cypryjskim Alki Larnaca. Mecz zostanie rozegrany we Wronkach, a rozpocznie się o godz. 18. Jeśli Szałachowski podpisze kontrakt z ŁKS (a wszystko na to wskazuje), to będzie szóstym zawodnikiem, pozyskanym w przerwie między rozgrywkami.

Wcześniej z łódzkim zespołem związali się: czarnogórski bramkarz Pavle Velimirovic (ostatnio OFK Petrovac), obrońca Cezary Stefańczyk (Zawisza Bydgoszcz), pomocnicy Tomasz Nowak (Bogdanka Łęczna) i Radosław Pruchnik (Flota Świnoujście) oraz napastnik Marek Saganowski (Atromitos Ateny).

A tymczasem na stadionie przy al. Unii trwa budowa krytej trybuny na 600 miejsc. Ustawiona jest tuż za bramką pod zegarem. ŁKS miał do tej pory 400 miejsc pod dachem, a licencja nakazuje klubom posiadanie 1000 miejsc pod dachem. ŁKS robi wszystko, by dostosować swój obiekt do wymogów licencyjnych. Inauguracja z Lechem już w piątek w Bełchatowie, ale nadal obowiązuje tamtejszy zakaz organizowania meczów z publicznością.