Udane show w noc sylwestrową

**

- śledź naszego bloga!**

Maryla zaśpiewała „Serduszko puka” wokół niej tańczyła grupa Agustina Egurroly, tak nas zaciekawiło, że przystanęłyśmy na chwilę. W grubych kurtkach, czapkach i rękawiczkach, bez makijażu i gadżetów zrobili na nas ogromne wrażenie. Postanowiłyśmy właśnie na wrocławskim rynku spędzić sylwestra.

Przyszłyśmy po 19. Nie było jeszcze tłumów. Stanęłyśmy tak, żeby jak najlepiej widzieć scenę. O 19.30 pojawiła się wrocławska grupa Optimystic, która zabawiła ludzi. Śpiewali także podczas przerw na reklamę. Jednak mieli swoje show w telewizji, wykonali „Moje miasto”, które tego wieczoru śpiewali trzy razy, czyżby wcześniej nie pozwolili im na próby?

Fajna kapela, ale wszyscy czekali na gwiazdy. Najpierw pojawili się prowadzący. Maciej Kurzajewski miał mega futrzany kołnierz, pewnie dlatego w trakcie koncertu Agnieszka Szulim, obrończyni zwierząt, dogryzła mu. Zabawę rozpoczęli tancerze, a pierwszym wokalistą był Andrzej Piaseczny. Zaśpiewał „Prawie do nieba wzięłaś mnie”, można rzec „stare, ale jare”. Nie będziemy pisać po kolei kto wystąpił, bo nie jesteśmy od tego. Kto chciał przyjść, ten był, a jak nie mógł zjawić się we Wrocławiu to mógł oglądać telewizji.

Na plus należy zaliczyć występy: Afromentalu, Ani Wyszkoni, Video, Patrycji Markowskiej, Piaska i tancerzy. Uśmiech na naszych twarzach wywołał Maciej Miecznikowski w przebraniach Madonny i Lady Gagi. Minusem było kiepskie nagłośnienie, bo momentami nie słyszałyśmy co śpiewają oraz to, co pokazała Marina.

Oglądając powtórkę w tv, musimy przyznać, że na żywo wszystko wyglądało znacznie lepiej, pod warunkiem, że stało się niedaleko sceny.

Życzymy wszystkim samych szczęśliwym chwil w Nowym Roku i miejmy nadzieję do zobaczenia za rok ;)