Vućko odszedł z Lechii jako pierwszy. Szykują się wzmocnienia z Bełchatowa

W kuluarach mówi się, że biało-zielonymi nadal będzie kierował Paweł Janas. Doświadczony szkoleniowiec, który utrzymał zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej, ma wzniecić prawdziwą rewolucję kadrową. Może ona pochłonąć sporą część kadry, a w szczególności obcokrajowców.

Opuścić naszą drużynę pragnie Abdou Razack Traore. Najlepszy strzelec Lechii w minionych rozgrywkach (raptem cztery trafienia) aktualnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Burkina Faso. Nie wiadomo czy napastnik wróci jeszcze do Gdańska. Dla klubu to ostatnia szansa by zarobić na sprzedaży tego zawodnika, bo wraz z końcem grudnia wygasa jego kontrakt.

W piątek klub poinformował o rozwiązaniu umowy za porozumieniem strony z Luką Vućko. - Spędziłem w Lechii półtora roku. To był fajny czas. Wiosną straciłem miejsce w składzie, dlatego doszliśmy z władzami klubu do porozumienia, by się rozstać - przyznał na oficjalnej stronie klubu Chorwat.

Ubytki w zespole mogą sięgnąć znacznie dalej. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie w barwach Lechii nie zobaczymy też Sergejsa Kożansa, Aleksandra Sazankowa i Josipa Tadicia. Do nich prawdopodobnie dołączą Vytautas Andriuskevicius i Ivans Lukjanovs. Pod znakiem zapytania stoi z kolei przyszłość Deleu (ma ważny kontrakt do końca czerwca). Z gdańskim zespołem mogą się też pożegnać Kamil Poźniak oraz Krzysztof Bąk.

- Nasze rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu wciąż trwają - przyznał Jarosław Kołakowski, menedżer reprezentujący interesy Krzysztofa Bąka i Ivansa Lukjanovsa.

Lista potencjalnych nabytków Lechii jest całkiem długa. Gdańszczanie są zainteresowani pozyskaniem Pawła Buzały, Dawida Nowaka (obaj GKS Bełchatów), Rafała Grodzickiego (Ruch Chorzów), Ugo Ukaha, Dudu (obaj Widzew Łódź) oraz Marcina Kikuta (Lech Poznań).

Grodzicki ma za sobą bardzo udany sezon. Był wyróżniającym się piłkarzem i zarazem kapitanem Ruchu Chorzów, który sensacyjnie wywalczył wicemistrzostwo Polski. 28-letni gracz występuje na pozycji środkowego obrońcy. Z końcem czerwca wygasa mu umowa z Ruchem, co stara się wykorzystać Lechia. Grodzicki przyznał wprawdzie, że jego priorytetem jest przedłużenie umowy z chorzowskim klubem, ale nie wyklucza przenosin do Gdańska.

- Sytuacja od początku tygodnia, kiedy udzielałem wypowiedzi w tej sprawie, nie uległa zmianie. Prowadziliśmy rozmowy i one nadal trwają, ale na razie nie ma żadnych konkretów - powiedział nam Daniel Weber, agent zawodnika.

Bardzo prawdopodobne jest sprowadzenie posiłków z Bełchatowa, które wzmocniłyby formację ofensywną. W przeszłości GKS prowadził trener Janas, który doskonale zna Dawida Nowaka. W jego przypadku mówiło się, że nie poradziłby sobie w większym klubie. Teraz po swojej stronie miałby szkoleniowca. Natomiast Paweł Buzała w Gdańsku jest doskonale znany - przez 4,5 roku występował w biało-zielonym trykocie, strzelając łącznie 32 gole.

W ramach rozliczenia z GKS-em w odwrotnym kierunku miałby powędrować Poźniak, który nie mieści się w składzie Lechii. Wiosną rozegrał tylko 18 minut. - Dopóki nic nie jest pewne, to nie zamierzamy komentować doniesień prasowych. Jeżeli zapadnie jakaś decyzja, to wtedy o tym poinformujemy - usłyszeliśmy w Lechii.