Kapuściński: Gdyby nie czerwona kartka, gralibyśmy w finale na Narodowym

krk, Agencja TVN/x-news
Głos Wielkopolski
Błękitni Stargard Szczeciński ulegli w rewanżowym meczu 1/2 finału Pucharu Polski poznańskiemu Lechowi 1:5 i odpadli z rywalizacji. - Gdybyśmy grali 11 na 11 to w finale na Stadionie Narodowym graliby Błękitni - stwierdził Krzysztof Kapuściński, szkoleniowiec drużyny z Pomorza.

Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych:

- Początek meczu ułożył się dla nas tak, jak to sobie przed nim założyliśmy. Chcieliśmy przez pierwsze minuty przetrwać napór Lecha i strzelić bramkę. To się udało. Niestety czerwona kartka mocno skomplikowała naszą sytuację. Na chwilę obecną nie chciałbym się wypowiadać na jej temat, bo mógłbym być nieobiektywny. Najpierw chciałbym zobaczyć powtórki. Myślę, że gdybyśmy grali 11 na 11 to w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym graliby Błękitni.

Lech od początku narzucił nam swoje warunki i z perspektywy całego spotkania wygrał zasłużenie. My jednak do końca wierzyliśmy w awans. Po stracie pierwszej bramki zauważyłem w moich piłkarzach małe załamanie, jednak w przerwie odbudowaliśmy się psychicznie i na drugą połowę wyszliśmy bojowo nastawieni. Z drugiej strony wiedziałem, że będzie trudno dowieźć ten korzystny dla nas rezultat do końca meczu. Lech u siebie jest bardzo mocną drużyną. W Poznaniu przegrywały znacznie wyżej notowane od nas drużyny.

Jestem ogromnie dumny z moich piłkarzy. Dla mnie są to bohaterowie, którzy zostawili serce na boisku. Powinni z podniesionymi głowami wracać do Stargardu Szczecińskiego. Byliśmy skazywani na pożarcie, ale walczyliśmy, bo to kochamy i robimy to z pasji. Mam nadzieję, że kilku z tych profesjonalistów zagra w ekstraklasie.

Wideo: Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24